Witam Was
Dziś jak w tytule. Powiem Wam, że miałam nie lada problem z tą zabawą, ale w końcu wymyśliłam.
Jakiś totalny leń mi się przyplątał i autentycznie nic mi się nie chce robić, a jak już słyszę dekoracje na Wielkanoc, to dostaję dreszczy. Może to przesilenie wiosenne i kiedyś przejdzie, taką mam nadzieję.
A wracając do tematu dzisiejszego posta to oczywiście na początku banerek
A lutowe prace znajdziecie TU. Miałam już spasować w tym miesiącu, ale kto jak nie ja :-)
Kiedyś dawno temu wykonałam z resztek mulin taką mandalę z przeznaczeniem na poduszkę i tak sobie leżała...
Przyszedł czas i na poduszkę a właściwie na poszewkę na nią i choć ostatnio mam wstręt do maszyny to jest.
Najpierw sama poszewka od frontu
A tu już z wkładem poduszkowym w środku
Chyba w sam raz nadaje się na tą zabawę, choć tak naprawdę nie wiem czy zostanie u mnie czy też jej komuś nie podaruję.
Poniżej już wszystkie prace jakie powstały na tą zabawę
Pozdrawiam Was serdecznie i mam cichą nadzieję że Splocik mi zaliczy taką dekorację, bo wiadomo poduszek w domu nigdy nie zabraknie :-)
Świetny haft. Skojarzył mi się z motywem takim typowo ludowym. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie bardzo połączeniem mandali, kotów i liści monstery. Tak odległe pod siebie a jednak połączone. Aż chce się przytulić.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna poduszka!!! Zawsze rozczulają mnie Twoje hafty. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja podusia! Wzór haftu i dobrane do tego kolorki, taka wiosenna, delikatna. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMandala świetnie wygląda na poduszce, pewnie ze to dekoracja domu.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna mandala. Aniu, a poduszek nigdy za dużo. Wszystkie prace na zabawę są śliczne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie prace artystyczno-użytkowe. Haft cudny a ponieważ jest na poduszce to inni mogą podziwiać jego piękno bez ograniczeń. Szkoda, że nie mam takich zdolności krawiecko hafciarskich. Dla mnie nawet wszycie zamka to nie lada wyczyn😏
OdpowiedzUsuńPiękna poducha - szczególnie haft jest uroczy, chociaż osobiście uważam, że te koty tam nie pasują, no ale to tylko moje skromne zdanie. Ogólnie jest ok :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAniu piękna poszewka. Od dawna zbieram się, żeby podziałać na maszynie. Dostaliśmy z mężem ostatnio od znajomego. Mąż już sobie uszył poduszkę do samochodu. Ja póki co obserwuję🤣😁
OdpowiedzUsuńZastanawiam się Aniu, skąd ta niechęć do maszyny? Szycie idzie Ci super. Poduszeczka wygląda ślicznie. Uszycie pierwsza klasa, a mandala to już dzieło sztuki. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mandale. Kiedyś od koleżanek z pracy dostałam taką kolorowankę dla dorosłych z mandalami jednak poległam już na pierwszej stronie :)). Zdecydowanie wolę juz gotowe lub te haftowane. Piękny wzór i fajnie go zagospodarowałaś Aniu. Poduszek nigdy za wiele, zawsze się przydadzą.
OdpowiedzUsuńBuzikai!
No jak mogłabym nie zaliczyć takiej pięknej poduszkowej dekoracji, śliczny haft. :)
OdpowiedzUsuńOd długiego czasu noszę się z zamiarem wyszycia mandali, takiej większej, nie na igielnik i ciągle odkładam na dalszy plan.
Myślę, że pokuszę się o ten temat jeszcze w tym roku, ale zobaczymy... tyle planów...
Twój link i fotka znajdą się w podsumowaniu marca.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Śliczna wyszła Aniu, ta mandala taka optymistyczna 😀😃🙂
OdpowiedzUsuńŚliczne i praktyczne, bardzo się mi podoba.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta mandala, a poduch wygląda przepięknie :) Też lubię mieć zapas poduszek :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPiękna poduszka, Aniu, ta mandala jest bardzo dekoracyjna.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniały składaczek i życzenia.
Poduszka śliczności. Nie ważne czy u Ciebie czy u kogoś obdarowanego będzie cieszyć oczy .
OdpowiedzUsuńFajnie, że z zalegającej gdzieś w szufladzie mandali powstała taka świetna poduszka. Pozdrawiam Aniu:) Powiem Ci, że mnie też jakiś leń dopadł;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła i mandala i podusia, dobrze, że ja skończyłaś:) buziaki
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kolorowa mandala Ci wyszła! Podusia też urocza, troszkę mi tam te koty nie pasują, ale o gustach się nie dyskutuje. Pozdrawiam i słonecznego dnia życzę.
OdpowiedzUsuńTa haftowana mandala ogromnie mi się podoba :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten haft. Poduszka udana w 100%. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim gratuluję ukończenia pracy, bo te rozbabrane często jakoś ciążą nam na sumieniu ;) A poszewka wyszła nieoczywista, z racji wykorzystanie różnych motywów - mandala, koty, liście - bardzo oryginalnie! Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńAniu, przepiękna poduszeczka! pełna pozytywnej energii, brawo:))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wykorzystanie haftu mandali .Bardzo mi się podoba kolorystyka .Kiedyś zrobiłam szydelkową ale jakoś nie wiedziałam jak ją wykorzystać.Fajna tkanina w kocury.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jeju Aniu ! Ale super poducha! Wszystko świetnie ze sobą współgra i jak starannie wykonane! Ukłony 👌 Haft wspaniały i te kociaki wesołe oraz liście monstery no WOW 🥰 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMandala cudowna, a poducha wyszła pięknie .Fajne wykorzystanie resztek mulin. Aniu spasować TY ? myślę z dasz radę we wszystkim. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna poduszka z mandalą. Ja nie pokochałam się z maszyną. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna poduszka i świetnie uszyta. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAniu cudowny wzorek wybrałaś na poduchę, wesoły energetyczny i bardzo kolorowy, takie lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńPoducha odszyta na MAXA! Pozdrawiam🙂🪷🪻
Fantastycznie kolorowa i wesoła poszewka:)
OdpowiedzUsuńTą mandala niby nieskomplikowana a fajnie wydląda i z tymi wzorami materiału na poduszce prezentuje się interesująco :) pozdrawiam Aniu
OdpowiedzUsuńEfektowna. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńHaft wspaniały, a połączenie materiałów mimo, że nie jest klasyczne, to podoba mi się.
OdpowiedzUsuńHihi, a lenia też mam i chętnie bym go komuś przekazała, bo pracy ogrom, a znowu idzie powoli.
Piękna mandala, kolory trochę nie moje, ale podziwiam precyzję wykonania🙂
OdpowiedzUsuń