Witam Was
Od dziś do końca roku u mnie będzie świątecznie.
Może jakoś przeżyjecie, aczkolwiek obawiam się że po 3 tygodniach
wszyscy z ulgą odetchniemy, że sezon na ozdoby bożonarodzeniowe się
zakończył.
Ja zaczynam od 10 już lekcji nauki decoupage prowadzonej przez Renie i Justynkę.
Jej tematem jest decoupage na świecach
Szczegóły znajdziecie TU .
Przyznam, że nie jest to dla mnie temat nowy. Zdobiłam serwetkami świeczki już ponad rok temu.
Zaczynałam od metody na suszarkę , niestety byłam
zawiedziona , połowa świeczki mi spłynęła i po ponownym zastygnięciu
wyglądała koszmarnie – osobiście nie polecam .
Potem wypróbowałam metodę na gorącą łyżeczkę. Było
lepiej niż z suszarką ale i tak efekt mnie nie zadowolił. Świeczka nie
miała blasku, była matowa.
Zdesperowana zakupiłam specjalne medium do świec, i
to było to o co mi chodziło. W końcu jakoś ta świeczka wyglądała. Ale
wiem że dla wielu z Was to kolejny wydatek, a przed świętami wiadomo jak jest z kasą.
A więc w tym roku przetestowałam inny sposób, dużo
tańszy a z równie pięknym efektem. Co prawda nie robiłam zdjęć w
trakcie tworzenia ale postaram się wszystko dokładnie opisać.
A do ozdobienia świecy potrzebujemy :
Świeczkę i serwetkę oczywiście
Koszulkę na dokumenty , jak nie ma to grubszą folię np. z woreczka
I zamiast medium do świec najzwyklejszy bezbarwny
wodny lakier akrylowy u mnie z Vidaronu ( do kupienia w markecie
budowlanym , jak ktoś nie ma)
To zaczynamy :
Wycinamy pojedyncze motywy z serwetki lub docinamy
na wymiar całej świecy dookoła, oddzielamy warstwy pozostawiając
tylko tą z nadrukiem .
Na koszulce foliowej kładziemy świeczkę ( ma leżeć nie stać) smarujemy
lakierem pasek na całej wysokości świeczki na ok. 2-3 cm szeroki i delikatnie przyklejamy serwetkę.
Następnie kulamy sobie świeczkę na folii i smarujemy następny kawałek i
tak dookoła po małym kawałeczku aż okleimy
całą świeczkę.
Następnie zawijamy w folię na której sobie leżała i
dociskamy delikatnie serwetkę. Dzięki folii nie klei nam się do rąk.
Następnie odwijamy z foli trzymając świeczkę jedną ręką za knot.
Odstawiamy do całkowitego wyschnięcia.
Jak wyschnie malujemy dwa razy lakierem i suszymy, nie suszarką i z dala od grzejnika :-)
Teraz przystępujemy do zdobienia wedle uznania : brokat , konturówka ,
pasta śniegowa , kto tam co chce.
Świeczka jest zabezpieczona lakierem , więc nawet
jak coś nam nie wyjdzie możemy spokojnie zatrzeć, bez szkody dla
świecy. Po ozdobieniu lakierujemy jeszcze kilka razy do uzyskania pożądanego efektu.
Jeżeli chodzi o zdobienie brokatem to u mnie był
sypany na mokry lakier, ale można też odlać sobie do małego słoiczka
trochę lakieru i wsypać do niego brokat.
Tak ozdobioną świeczkę możemy spokojnie palić . Świeczka wypala się w środku a skorupka z lakieru pozostaje nienaruszona.
To sprawy techniczne mamy z głowy, przystępujemy do prezentacji gotowej pracy.
Na wstępie tradycyjnie już serwetka jakiej użyłam ... z tą serwetka to niezła historia. Obiecałam sobie, że nie kupię w tym roku ani jednej nowej serwetki świątecznej , mam ich chyba najmarniej ok 150 różnych wzorów. Ale jak zobaczyłam tą nie mogłam się oprzeć :-)
Moja świeca ozdobiona tą serwetka wg metody opisanej wyżej wygląda tak
Fajne i stosunkowe tanie świeczki są w Rossmanie. Ta ma 15 cm wysokości.
A do kompletu zrobiłam jeszcze medalion ( plastikowy matowy o średnicy 12 cm), który z drugiej strony ma inną serwetkę z zeszłorocznych zakupów :-), w podobnym klimacie.
Mam nadzieję że mój sposób na zdobienie świeczek Wam się spodoba.
U mnie jeszcze będą dwa inne komplety, które się właśnie wykańczają - wiadomo lubię hurtową pracę :-)
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę pięknej słonecznej niedzieli.
Podoba mi się ten pomysł Aniu, lakier zawsze mam pod ręką. Co prawda nie bawiłam się jeszcze świeczkami ale kiedyś musi być ten pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńTwój komplecik jest prześliczny a świeca wygląda bajecznie. Nie dziwię się, że się zakochałaś w tej serwetce. Przesyłam buziaki!
Aniu dzięki wielkie za tą metodę:D
OdpowiedzUsuńsama już poczytałam na temat suszarek i łyżeczek i nie nie wszystkie opinie były pochlebne.
Trochę też obawiałam sie spalania, a tak jestem pewna że nie będzie niespodzianek.
Powiem Ci że wcale sie nie dziwię, że musiałaś mieć tą serwetkę - jest śliczna i obie prace pięknie sie prezentują:D
No i chwała Ci Anulko za tak dokładny instruktaż i uwagi. Chciałam robić na łyżeczkę bo medium nie posiadam,ale skoro twierdzisz, że świeca jest bez blasku to chyba spróbuję Twojej metody.Nigdy dotąd nie robiłam świec i w końcu trzeba to zrobić by wiedziec co i jak. Wiesz Aniu, Twój kkomlecik jest bombastyczny. Serwetka faktycznie może zachwycić i nie dziwię się, że uległaś pokusie. Buziaczki pracusiu. Zdanie wykonane na szósteczkę.
OdpowiedzUsuńHahah, dobrze, że nie wyszedł z tego kotlecik. Oczywiście mowa o kompleciku.
UsuńZ zadaniem uporałaś sie błyskawicznie!!! Prześliczne te kompleciki!!! Fakt takim serwetkom trudno się oprzeć;) Metoda ciekawa, wypróbuję bo na suszarkę robiłam, ale jak sama zauważyłas świeczka robi się matowa:( Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPięknie :) Śliczne ozdoby poczyniłaś :) Nie wiem jak Ty poznajesz po wzorku na serwetce, że będzie tak pięknie się prezentować na produkcie gotowym. Zawsze jestem zaskoczona, że to tak pięknie wygląda :) A medalion jest cudny :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńRewwelacja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne prace :)
OdpowiedzUsuńNo po prostu cudo. Serwetka z autentyczna zimą. Niesamowita jest. Oj chciałabym by w tym roku choć na trochę zagościł w święta śnieg. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńZnowu się wstrzeliłyśmy, właśnie skończyłam pisać posta, tylko ja mam mniejszą częstotliwość ;-))
OdpowiedzUsuńŚwietna robota Aniu! Efekt przepiękny a cały opis rewelacyjny i zapewne skorzystam, bo lakieru mam pod dostatkiem. Ja zaliczyłam już kiedyś metodę na suszarkę i przyznam, że wyszło to całkiem fajnie, tzn. nic mi nie popłynęło, fakt, że świeczka jest matowa, ale to mi akurat nie przeszkadzało, myślę, że wszystko zależy od efektu jaki chcemy uzyskać.
Pozdrawiam serdecznie:)
Serwetka śliczna i Aniu nie dziwię się, że.mimo zapasów kupiłaś. Zachorowalam na taką świeczkę i koniecznie muszę taką zrobić. Opisalas dokładnie a że.w Rosmanie są więc tam wpadnę.
OdpowiedzUsuńPozfrawiam
bardzo dokładnie wszystko Aniu opisałaś i jestem pewna, że nie jedna osoba skorzysta z tego kursiku. Ja pozostanę jednak przy świeczce, bo zawsze mi ładnie i przede wszystkim szybko wychodzi. Matowość niweluję lakierem :)
OdpowiedzUsuńA Twój komplet jest wspaniały. Pięknie się prezentuje w zimowych niebieskościach. Mogę oglądać Twoje decoupaże bez końca :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pomysł fantastyczny, a efekt rewelacyjny!!!!! Nie mogę się napatrzeć na te cudowności!
OdpowiedzUsuńKawał dobrej pracy, prześliczna bombka medalion i świeca, dzięki wielkie za wskazówki szczegółowe jak wykonać deco świecę, kursik napewno się przyda:)
OdpowiedzUsuńale śliczne- mnie się domki w tematyce świątecznej ogromnie podobają :)
OdpowiedzUsuńAniu piękny łopatologiczny wykład dla wszystkich zainteresowanych decu.
OdpowiedzUsuńGdybym tylko coś działała w tej technice to od razu tu przybiegnę jak Ciebie nie będzie na wizji haha:)
Kochana komplet wyszedł bosko,strasznie lubie takie niebieskie ozdoby i mimo,że do niczego mi nie pasuje mam w domu jedną wielką bombkę ręcznie malowaną właśnie w tych kolorach.
Ta serwetka wykorzystana do świecy jest prześliczna i gdybyś jej nie kupiła to byłby poważny błąd.A wiesz jak ślicznie wyglądałyby z nią Twoje świeczniki ,już je widzę oczyma wyobrażni jak lśnią swym blaskiem .
Pozdróweczka i nareczka :)
Wow, Aniu, toż to piękności!!! Zawsze podobają mi się Twoje prace, ale te dzisiejsze powalają. Może to tez zasługa prześlicznych serwetek, ale naprawdę piękne prace. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu po prostu ta świeczuszka z medalionem są boskie!!!! Nie wiem jak Ty to robisz, ze masz na to wszystko czas, bo mi się tak doba skurczyła, że nawet nie mam kiedy blogów czytać.
OdpowiedzUsuńSposób zrobienia świeczuszki jest super wytłumaczony, w tak prosty sposób, że nawet osoba nie wdrożona w decu powinna go bez problemu zrozumieć.
Śliczny komplecik i serweteczki piekne.
Piękny komplecik wyszedł, fajny motyw serwetki. U mnie niby dużo serwetek świątecznych nie ma bo to pierwsze święta BN z decu ale czasem mam takiego fioła jak zobaczę coś fajnego że kupuję na zaś. Teraz mam dwa trzy pudełka po butach z serwetkami i zastanawiam się kiedy je wykorzystam a kolejne już upatrzyłam:-)
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższej okazji wpadnę do rossmana i poszukam świeczki i może się też pobawię.Pozdrawiam:-)
Cudny komplecik zrobiłaś Aniu
OdpowiedzUsuńCiekawą metodę wymyśliłaś, trzeba będzie ja wypróbować. Ja robiłam swoją pracę na suszarkę i bardzo mi się podobała
Pozdrawiam serdecznie
Aniulka Kochana, świetny pomysł! Fajny kursik i świetnie to wytłumaczyłaś. Kochana, serwetek nigdy dość, tym bardziej, że idealnie Ci wychodzi Decoupage. Aniulka, już dziękowałam pod Twoim komentazem u mnie, ale jeszcze raz pragnę podzięować za tak wspaniałe słowa u mnie. Dodajesz mi skrzydeł i dziękujesz ze stawiasz mnie tak wysoko. Jestem zaszczycona. Buziaczki Kochana :*
OdpowiedzUsuńŚliczne prace:) Ja użyłam modge podge i wszystko sie udało:) Tylko nie wiem czy mi się tam nic nie zapali...
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś weźmie mnie na naukę dekupażu, na pewno bedę korzystała z Twoich kursików. Podoba mi się że starasz się nie korzystać z drogich materiałów, tylko wciąż poszukujesz czegoś zastępczego.
OdpowiedzUsuńKomplecik rewelacyjny!
Pozdrawiam Aniu:)
Aniu super pomysł, musze go kiedyś wykorzystać. Ja zdobiłam kiedyś świeczki na łyżeczkę, ale też nie byłam z tego efektu zadowolona. Twoja świeczka jak i "bombeczka" do kompletu wyglądają suuuper, a serwetka jest cudna, wcale się nie dziwię, że nie mogłaś się jej oprzeć :)
OdpowiedzUsuńWspanialosci. Komplecik piekny zarowno swieczka jak i bombka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNoooo, jak zwykle piękne dekoracje świąteczne!!! No bo niby czego się spodziewałam???? nawet do głowy mi nie przyszło, ze ozdabianie świec może być aż tak proste (oczywiście czytając Twój opis wykonania!). Na prawde wyszło pięknie!
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik Aniu serwetka faktycznie cudna i też nie przeszłabym obok niej obojętnie. Ja swoje świeczki robiłam na łyżeczkę i muszę powiedzieć, że efektu byłam zadowolona przypuszczam, że chodzi o jakość świecy. Na lakier i owszem też tylko w czasie palenia może się zapalić a na suszarkę jeszcze nie próbowałam więc nie mogę się wypowiadać.
OdpowiedzUsuńCudowna świeca i piękny medalion, a na dodatek w moich ulubionych błękitach. Piękny komplet. A co do metody to takiej nie znalazłam szukając inspiracji do postu o świecach i tak sobie myślę, że jak się zgodzisz to dopiszę Twój sposób do posta z 10 krokiem decu, żeby różne metody były w tzw "kupie" Zawsze to dobrze mieć opcję :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Oczywiście Justynko dopisuj , będzie mi bardzo miło
UsuńW ubiegłym roku robiłam świece i byłam z nich bardzo dumna. Jak widzę Twój sposób jest prostszy , a tak samo skuteczny i efektowny. Motyw jest prześliczny.
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze mało świątecznie, a z dnia na dzień coraz mniej chce mi się tych świąt...
Buziaki.
Anulko, kursik bardzo i się przyda, bo ja z tym decu, to ta trochę na bakier... Raz mi wyjdzie ładnie, a innym razem spieprzę;) No, ale tym świecznikiem, to rozwaliłaś mnie na łopatki? Jest śliczny! Oj, co ja plotę... Chciałam napisać świeczka, a nie świecznik... No bo, to wszystko przez to, że Mikołaj mnie dzisiaj ,,olał"... Taka grzeczna byłam ostatnio, a on mi nic nie dał... Niebieska serwetka jest cudowna. Nie dziwię się, że ją kupiłaś? Zrobiłabym tak samo;) A kiedyś pisałaś coś o prasowaniu żelazkiem? Jestem ciekawa jak to się robi? No, oczywiście nie na świeczce... Cudeńka Ci wyszły;) Przesyłam Ci za to moc buziaków;)
OdpowiedzUsuńPiękny komplet stworzyłaś Aniu, kursik fajny , jasny i czytelny, pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńTwój pomysł coraz bardziej mi się podoba, i coraz bardziej skłaniam się do tego, żeby jednak spróbować. Nie brzmi, ani nie wygląda to bardzo skomplikowanie, więc może się uda ? A byłyby fajne prezenty świąteczne dla dalszych znajomych.
OdpowiedzUsuńDziękuję za instrukcję i pozdrawiam
A świeczki to wyszły Ci oczywiście przepięknie.
a to tak się robi - teraz wem dlaczego mi nie wychodziło - dzięki Anulka za kursik - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńZakochałąm się w tych świecach już na fb.
OdpowiedzUsuńNawet nie zdawałam sobie sprawy z tego,jak takie niebieskości pasują do Bożego Narodzenia.CUDOWNE!!!
Aniu jesli pozwolisz wstawię linka na blogu kursowym.Napewno zjandą się chętni na taką lekcję;)
Spoko Ilonko będzie mi bardzo miło :-) Co prawda zdjęć nie ma ale chyba opisałam dość dokładnie.
UsuńBuziaczki
no no efekt końcowy super !!!!
OdpowiedzUsuńKomplet fajnie razem wygląda :) Super wyszło :)
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię Aniu, że nie mogłaś się oprzeć tej serwetce, a świeca prezentuje się fantastycznie :-))
OdpowiedzUsuńprześliczne ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł i warty wypróbowania, tyle że u mnie ostatnio wszystko w słomiany zapał przechodzi. Prawdę mówiąc, też nie mogłabym się oprzeć tej serwetce.
OdpowiedzUsuńBardzo obrazowy sposób dekorowania świecy, a efekt piękny, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńDla amatorki decoupage taki kursik na zdobienie świecy jest idealny - dziękuję :) W Wielkanoc będę miała dziewicze próby więc na pewno skorzystam :) Pozdrawiam, Mariola :)
OdpowiedzUsuń