Witam Was
Tytuł posta mówi sam za siebie - czyli dziś będzie kolejna praca na zabawę u Danusi .
Kolorem wybranym na wrzesień jest czerwony. Dla tych co nie wiedzą o co chodzi na lewym pasku bocznym jest banerek z piękną czerwoną sukienką i linkiem do zabawy
Pomysł na wrześniową pracę miałam już dawno, czekałam tylko aż Danusia ogłosi kolorek . Ale kolor mnie kompletnie zaskoczył - spodziewałam się brązów, pomarańczy , fioletu , żółtego ale nie czerwieni !!!!! No i oczywiście mój pomysł poszedł się paść na łąkę bo to co sobie wymyśliłam kompletnie nie pasowało do intensywnej czerwieni :-(
Specjalnie się nie zmartwiłam bo akurat mam zaczętą jedną pracę w czerwonościach i znalazła się okazja do jej wykończenia. I tu mój kochany chochlik znowu spłatał mi figla.
Zabrałam się za "focenie " moich zaległych świeczników jeszcze z przed urlopu które prosiły się o pokazanie światu. I nagle...... zaświeciła mi się czerwona lampka bo jeden z zestawów jest czerwony. Co prawda z dodatkiem złota i w kilku odcieniach czerwieni ale sprawdziłam na kole kolorów jest to jak najbardziej prawidłowe połączenie.
Pewnie powiecie - ale nudna ta baba jest - tylko świeczniki wiecznie robi. Ale co ja zrobię , że podobnie do Danusi uwielbiam robić świeczniki, a na dodatek ta zajebiście czerwona sukienka z banerka skojarzyła mi się od drugiego wejrzenia z romantyczną kolacją, a widział ktoś romantyczną kolacje bez świec????????
Hihi..... bo od pierwszego wejrzenia z całkiem czymś innym :-))
No i takim sposobem są kolejne świeczniki .
Zabrałam się za "focenie " moich zaległych świeczników jeszcze z przed urlopu które prosiły się o pokazanie światu. I nagle...... zaświeciła mi się czerwona lampka bo jeden z zestawów jest czerwony. Co prawda z dodatkiem złota i w kilku odcieniach czerwieni ale sprawdziłam na kole kolorów jest to jak najbardziej prawidłowe połączenie.
Pewnie powiecie - ale nudna ta baba jest - tylko świeczniki wiecznie robi. Ale co ja zrobię , że podobnie do Danusi uwielbiam robić świeczniki, a na dodatek ta zajebiście czerwona sukienka z banerka skojarzyła mi się od drugiego wejrzenia z romantyczną kolacją, a widział ktoś romantyczną kolacje bez świec????????
Hihi..... bo od pierwszego wejrzenia z całkiem czymś innym :-))
No i takim sposobem są kolejne świeczniki .
Danusia już napisała dużo na temat czerwonego koloru ale znalazłam jeszcze kilka ciekawych informacji o kolorze czerwonym u wujka google i nie mogłam się oprzeć żeby o tym nie napisać .
Znaczenie koloru czerwonego.Czerwony jest kolorem bardzo intensywnym emocjonalnie. Przenosi teksty oraz obrazy na plan pierwszy. Powinien być używany jako akcent stymulowania ludzi do podjęcia szybkiej decyzji. To kolor krwi, dlatego równie dobrze podkreśla emocje wojny, siły, zagrożenia, determinacji jak i pasji czy też pragnienia miłości.
Kolor czerwony jest idealną barwą dla nagłówków typu: okazja, tylko teraz. W reklamie, czerwień często przywołuje erotyczne odczucia (czerwone usta, czerwone paznokcie, czerwona dzielnica, kobieta w czerwieni). Równie dobrze podkreśla też zagrożenie (wysokie napięcie, światła drogowe i znaki stop). Ten kolor jest też mocno połączony z energią, dlatego też jest eksponowany przy promocji napojów energetyzujących, gier czy sportowych samochodów.
Jasna czerwień – podkreśla radość, seksualność, pasję, czułość oraz miłość.
Różowy – oznacza romantyczność, miłość i przyjaźń.
Ciemna czerwień – jest połączona z wigorem, siłą woli, gniewem, przywództwem.
I pozostało mi napisać co nieco o moich upodobaniach do tego koloru.
W szafie posiadam dwie czerwone kurtki, kilka bluzek czerwonych lub z dodatkiem czerwonego. W zamiarze mam zakup czerwonej torebki. Lubię kolor czerwony w dodatkach : szalik , rękawiczki , torebka, buty.
W moich pracach kolor czerwony występuje , aczkolwiek nie jest dominujący. Bardzo lubię czerwone róże i tulipany , pomidorki i jabłuszka , malinki i truskawki. Uwielbiam czerwony barszczyk z uszkami i ćwikłę. I dochodzę do wniosku , że ten kolor jest praktycznie wszędzie.
Oj chyba muszę kończyć bo mi wyjdzie post dłuższy od Danusi a to nie wypada !!
Więc zmykam już lepiej na Wasze blogi :-)))
Pozdrawiam Was ogniście i gorąco i specjalnie dla Was najbardziej czerwony zachód słońca jaki znalazłam w moich zbiorach - zrobiony w maju 2013 roku w Mielnie Unieściu
Do kiedyś i do zaś
Świeczniki są rewelacyjne. Piękny kolor i wzory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie, nie możesz robic świeczniki jak najbardziej, przecież ida jesienne szare dni
OdpowiedzUsuńŚliczne są te Twoje świeczniki, a te czerwone prezentują się bardzo elegancko i dostojnie :) Pozdrowionka przesyłam :)
OdpowiedzUsuńPoczekaj, niech no pomyślę co to za skojarzenie było wraz z pierwszym spojrzeniem na tę kieckę.... hmmm, yyyyyyy,aaaaa... Matko kochana ale Ty zboczona baba jesteś!!!!! Normalnie prawie tak jak ja, haha. No ja mówiłam, że u Ciebie na bank dużo czerwieni będzie, więc nie bądź wiśnia czerwona i podziel się ze mną, co by te procenty wyrównać nieco. To nie wypada, że Ty na spirolu a ja na jabolu. Grrr.... Tak na poważnie, świeczniczki jak zawsze cudowne, mega romantyczne i w sam raz na jesienne szare wieczory. Twój post przypomniał mi, że przecież posiadam jeszcze czerwone kozaki, rękawiczki i torebkę, hihi. Do tego wciąż od tygodnia nie rozpakowaną wielka czerwoną jak okres wrrr... walizkę. Czerwony, prawie buraczkowy niemal przedpokój i schody do sypialni. Osobiście tapetowałam ręcyja moima, hihi. Ale ja bogata czerwona baba jestem. Aaaaa i w Pl zakupiłam czerwone zamszowe buciory na jesień. Żeby nie było, to nawet mam jeszcze gdzieś w szufladzie studniówkowo maturalne czerwone majciory, hihi. No, listę klamotów wypisałam, to mogę spadać. Niech Ci żal będzie że u mnie tyle czerwieni, że aż w oczach się mieni, hihi. Buziaki
OdpowiedzUsuńBardzo romantyczny i elegancki świecznik, czerwień uwielbiam w każdym wydaniu ;)
OdpowiedzUsuńśliczny post i taki mój bo uwielbiam czerwony i jego pochodne :)))
OdpowiedzUsuńTwoje świeczniki urocze i bardzo pasowałyby do mojego wnętrza .....czy sprzedajaesz swoje prace ?
ach romantycznie się zrobiło !!!!
całym czerwoniastym serduchem życzę powodzenia:)))
super świeczniczki takie energetyczne na maksa :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnuś, superaśne świeczniki.
OdpowiedzUsuńBuziole
Twoje świeczniki mogę oglądać codziennie i podobają mi się w każdej kolorystyce!!!
OdpowiedzUsuńZ Twoich, a właściwie googlowskich dywagacjo na temat czerwoności wyciągam wnioski:
- nie jestem w wojowniczym nastroju,
- nie lubię wysuwać się na pierwszy plan,
- nie tryskam seksualnością ani wigorem...
Kurde, jutro lecę po czerwone ciuchy!!!!!!!!!!! hihi
Zachód słońca cudowny! Przypomniałaś mi że też mam piękne w swoich zasobach.
Pozdrawiam Aniu:)
Anulka, jeżeli ktoś by narzekał, że znów świeczniki to znaczy, że się nie zna na tym co dobre, a Twoje świeczniki są piękne i można na nie patrzeć godzinami. W czerwieni wyglądają pięknie i myślę, że w pełni spełniają warunki wyzwania :)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM Twoje świeczki......są obłędne.....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi zapraszam na candy jeśli jesteś chętna
Świeczniki robisz Aniu cudowne! W ogóle podziwiam wszystkie Twoje prace;) Są tak mistrzowsko wykonane, że swoimi pracami, nie dorównuję Ci ,,do pięt" . Gratuluję!
OdpowiedzUsuńP.S. Dzisiaj komentuję, bo komentuję, a dlaczego wiesz Aniu... Zbyt obciążona głowa....
ja lubię wszystkie kolory, ale czerwony to mój ulubiony:) mnie się podoba w każdej kompozycji- pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFajniutkie te świeczniki:) Kochana mam mega zadanie jakbyś tak cały kościół udekorowała w tych świecznikach wiesz jaki był by odlot:) ha ha.....jak zdecydujesz się przyjadę na podziw na żywo:)
OdpowiedzUsuńKolejna seria pięknych świeczników. Bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńZnowu nam pokazujesz swoje cudne świeczniki:) Kochana powinnaś otworzyć produkcję masową bo co komplet to piękniejszy:) Na pewno rozchodziły by się jak świeże bułeczki! Co do czerwonego to jakoś ten kolor jest mi obcy. Lubie go ale w małych ilościach. Ja też już mam swoją czerwoną pracę skończoną ale dopiero jutro pokarze światu:P Buziaki:*:*
OdpowiedzUsuńA mnie się Twoje świeczniki Aniu nie nudzą, bardzo mi się podobają, zawsze mnie zaskakujesz pomysłem, a te czerwone są super takie klimatyczne, fajne do sypialni ;-). Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńAle super te świeczniki! Wspaniale Ci wyszły. Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńŚwieczniki w kolorze czerwonym bardzo by mi pasowały do kolacji z okazji rocznicy ślubu, którą mam niebawem:-D i faktycznie kojarzą mi się z czymś romantycznym. A tak poza tym to jest przesada. Jest dopiero 4 wrzesień a tu już są czerwone prace a ja jeszcze nawet pomysłu nie mam:-( kurcze przy was to ja wpadnę w depresję. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo proszę - zdjęcie mojego podwórka wstawiłaś :-) Świeczniki są piękne.
OdpowiedzUsuńNo nie mogę...- znów komenta mi wciągnęło wrrr... Może teraz pójdzie jak trzeba.
OdpowiedzUsuńTak więc od początku:)
Twoje świeczniki uwielbiam:))) Zachwycam się nimi i mogę oglądać je bez końca. Niech Twoja przygoda ze świecznikami będzie Niekończącą się opowieścią;)
Ten komplecik prezentuje się świetnie:) Jest idealny na romantyczną kolacyjkę i nie tylko;)
A tak przy okazji - to kurka wodna nikt chyba czytać nie umie;) Pisałam zwolnijcie!!! A tu proszę - pędzicie jak błyskawica:))) Niektóre wpadną w deprechę;) a mnie będziecie odkopywać hi hi hi;)
Pozdrowienia i buziaczki:)
Świeczniki cudne, energetyczne, rozgrzewające, klimatyczne i takie w sam raz na romantyczną kolację przy świecach :-) A zdjęcie zachodu słońca wprost powalające!
OdpowiedzUsuńwspaniałe romantyczne świeczniki-na jesienne wieczory jak znalazł! ja chyba zapomniałam na chwilke o czerwieni, cos tak pracowniczo mi sie kojarzy:) ale kilka czerwoniastych rzeczy w szafie siedzi:)
OdpowiedzUsuńPiękne świeczniki, czerwień nadaje im romantycznego charakteru ;) Idealne na kolację we dwoje!
OdpowiedzUsuńCudne świeczniki! Na jesień jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :D
Piękne świeczniki :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświeczniczki przecudne
OdpowiedzUsuńAniu, świeczniki cudowne :)
OdpowiedzUsuńAniulka Kochana , no musze sie z Toba zgodzic tutaj swieczniki wychodza Ci mega super ! Uwielbiam je ! A dowod mam u siebie na swojej lawie. Uwielbiam swiecznik od Ciebie , mam do niego teraz bardzo duzy sentyment. Ten czwerwony wyglada do prawdy pieknie , idealnie na romantyczna kolacje jak mowisz :) Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńAnuś i co ja mam Ci napisać jak już wszystko dziewczyny powiedziały .Że sa piękn?e-no są ,że wyglądają uroczo?-no wyglądają ,że taka produkcja to tylko u Ciebie?-no u Ciebie i można tak w nieskonczoność.A czerwieni Ci tam dostatek,więc zadanie zaliczam i się zachwycam haha i ,ja znów rymuję .
OdpowiedzUsuńAnulka kto jak kto ,ale Ty jesteś w nich świetna.
Mam pomysła ,właśnie na niego wpadłam ,może utworzymy spółkę świecznikową haha Ty swoje decu a ja moje wszelakiego wymysłu haha.Zrobimy karierę i kasę i potem wyjedziemy byczyć się na dzikich plażach.
Idę bo już głupawkę dostaję i otem kto to poczyta powie,że jestem trzepnięta zdrowo.
Buziole :)
Danusiu z Tobą Spółkę zawsze , biore na siebie obowiązki ksiegowej , a Ciebie mianuję jej Prezesem . Tylko jak obie bedziemy rządzić to kto będzie pracował????
UsuńJejciu, ale piękne świeczniki. Ten kolorek jest rewelacyjny i te świeczuchy będą się nadawać w sam raz na taką romantyczną kolacje. Jeszce do tego lampka czerwonego wina i nastrój jest wyśmienity :)
OdpowiedzUsuńJa Twoje świeczniki mogę oglądać zawsze i wszędzie! Nigdy mi się nie znudzą :)
@ jesteś i tyle, tak dawać po oczach tymi świecznikami, opanowałaś je do perfekcji i co ja biedny żuczek mam począć, no co pytam ?
OdpowiedzUsuńA co do czerwonego to ja mam jeszcze jedno skojarzenie. Mój M. ma kolegę, który mawia - " Nie pijam wiśniówki, bo później nie wiem czym żygom " :)
I to by było na tyle, to mówiłem ja Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy ... łubudubu, łubudubu , tralala i papa :)
świeczniki super, szczęka opada
OdpowiedzUsuńŚwieczniki cudna jak zawsze. Produkcja hurtowa jak najbardziej wskazana bo co jedne to ładniejsze. Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńAnusiu jak zawsze świeczniki są cudne, choć czerwony to nie mój ulubiony kolor:)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaa bo najpierw była kolacja a potem dopiero drugie wrażenie heheh ...rób dalej te świeczniki bo pięknie Ci wychodzą
OdpowiedzUsuńJakie dorodne stadko świeczników!! Ale cudne. A na takie zachody słońca to mogę godzinami, w bezruchu i z rozdziawionymi ustami gapić się z zachwytem. Jak masz więcej takich fotek to nas uracz czasem.
OdpowiedzUsuńNooo, jak zwykle cudne świeczniki.....Kurde, chyba się wezmę i nauczę.
OdpowiedzUsuńTen zestaw jest wyjątkowo piękny Aniu. Ech ta czerwień....Jakoś tak zapachniało mi Świętami. Romantycznie i energetycznie zarazem. To zadziwiające - niby takie same świeczniki a za każdym razem wyglądają inaczej i tworzą zupełnie inny klimat.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
No kochana Aniu właśnie wyszłam od Danutki - trochę pomarudziłam jej i pogadałam sobie
OdpowiedzUsuńi jak masz ochotę to idź i poczytaj = o co mi tutaj chodzi = hm = obie jesteście wspaniałe i już zaczynam wracać do was a świeczniki piękne wykonałaś mimo wszystko że ja nie znoszę czerwonego koloru to ty masz wyobraźnię nieziemską - śliczne Aniu kochana prezentacja na stół świąteczny niesamowita extra - buziaki ci ślę wielkie i dziękuję że do mnike wróciłąś - Marii
Twoje świeczkiki są śliczne i pomimo, że podobne, to za kazdym razem robią wrażenie, każde są w innym stylu i klimacie:) A te czerwone bardzo mi sie podobają, są energetyczne i w sam raz na romantyczną kolację:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam czerwono, gorąco :)
Wszystkie ochy i achy już wypisane więc nie zaskoczę żadnym ciekawym epitetem. Świecznik wspaniałe, zresztą jak wszystkie spod Twojej ręki. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńPiękne świeczniki kojarzą mi się ze świętami są takie ciepłe i płomienne
OdpowiedzUsuńŚwieczniki super, eleganckie :)
OdpowiedzUsuńpiękny komplecik:)))
OdpowiedzUsuńAniu , jestem zaskoczona, ze nie skomentowałam. Myślałam, ze to zrobiłam a widzę , że się nie widzę:)))
OdpowiedzUsuńŚwieczniki jak zwykle urocze ale jednak czerwone mają w sobie coś :) wyjątkowego:)
Pozdrawiam
Ale super swieczniki :) Uwielbiam takie kolory we wnetrzach :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękne! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwieczniki na bogato, takie akurat do robienia klimatu na Boze Narodzenie.
OdpowiedzUsuńNastępna " Świecznikoholiczka " ha ha :)
OdpowiedzUsuńPowtórzę to co u Danusi...Bardzo podoba mi się ten nałóg :)
Świeczniki nigdy z mody nie wyjdą...więc kochana upajaj się bez reszty w tym świecznikowym amoku,gdyż tworzysz je obłędnie wspaniałe !!!
No i dodam,że nigdy mi się nie znudzą ...Mogę je oglądać do końca świata !!!
Są takie cudowne :)
A pomysł na notes magnesikowy - kradnij,kradnij :) Już kiedyś o nim myślałam,ale zawsze coś stawało na innym planie ...Aż w końcu zrealizowałam,choć nie do końca taki mi się marzył :(
Pozdrawiam serdecznie Aniu :)
Dziękuję za przemiły komentarz u mnie :)
Buźki :***
Ps.
Kocham takie zachody słońca !!! Ech....
Wcale nie nudne. bardzo mi się podobają - są takie niesamowicie energetyczne. I bardzo podoba mi się, jak im zrobiłaś zdjęcia - z tymi koralikami - gotowa aranżacja :)
OdpowiedzUsuńJak romantycznie się zrobiło... świecznik w sam raz ta taka romantyczna kolację;) są przepiękne!;)
OdpowiedzUsuńJa tam nogę Aniu, Twoje świeczniki oglądać codziennie :) Piękne są :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne świeczniki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świeczki wyszły bardzo fajnie. :) Jestem ciekawa tajemniczego pomysłu! :) Zastanawiam się, co to może być, że dużo kolorow pasuje, a czerwony akurat nie! Mi akurat czerwony idealnie podszedł. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniała, precyzyjna praca :) Już widzę jak pięknie prezentują się na świątecznym stole i wprowadzają wspaniały klimat :) Doskonały wzór wybrałaś. Piękne wykonanie.
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę powodzenia :)
Dołączam Twój blog do obserwowanych :)
Robisz przepiękne świeczniki. A te są oszałamiające! Idealnie pasują do zachodu słońca :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością teraz często będę do Ciebie zaglądać :)
Pozdrawiam serdecznie
śliczne są
OdpowiedzUsuńTwoje swieczniki sa poprostu przepiekne :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Fajnie, że te świeczniki są w zestawie, to stwarza duże możliwości dla ciekawych aranżacji. Dobrze razem wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńLubię Twoje świeczniki w każdej wersji! Ta wywołuje we mnie skojarzenia bardzo odświętne - począwszy od romantycznej kolacji przez urodziny do świąt...
OdpowiedzUsuńMnie się te świeczniki nie nudzą, i powiem więcej, że chętnie zrobiłabym sobie komplecik przynajmniej trzyczęściowy :-)
Twoje świeczniki zawsze mnie zachwycają. Po prostu pełen profesjonalizm niezależnie od koloru
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
piękne świeczniki, z tymi złoceniami wyglądają bardzo orientalnie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne świeczniki i takie romantyczne :)
OdpowiedzUsuńAniu jak zawsze świeczniczki prezentują się elegancko i jeszcze ten kolorek po prostu zniewalający idealny na romantyczne wieczorki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne świeczniki :) Dziękuję bardzo za miłe słowa i podpowiedzi (dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem i jeszcze wiele muszę się nauczyć :) jasne że zostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawia :)
Świeczniki są piękne! W sam raz na długie zimowe wieczory, bo oprócz płomienia jeszcze kolor będzie rozgrzewał ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dlaczego ja tu wczesniej nie trafiłam to nie wiem;(Kochana swieczniki jak zwykle boskie i kolacja przy takich ozdobach musi byc udana.
OdpowiedzUsuńja dzisiaj tak krótko,bo obleciec tyle czerwonych postów ,to wielkie wyzwanie ,wieksze od zrobienia czegoś czerwonego;))
Buziaki;)
Umiesz ozdabiać świeczniki, te są piękne!
OdpowiedzUsuńIndie, normalnie Indie...
OdpowiedzUsuńjeszcze tylko przystojnego maharadży brakuje do kompletu...;-P
i pełnia szczęscia... :-D
rozmarzyłam się?
a czerwony barszczyk wcale nie jest czerwony tylko bordowy....
co świeta frapuje mnie ten problem... ;-DDD