Witam Was
Jestem znowu ale dziś szybko i krótko.
Kiedyś tam w zamierzchłych czasach zgłosiłam chęć udziału w wymiance u Czarnej Damy 12 kartek na 12 miesięcy. Tematem na wrześniową wymiankę karteczek była szkoła - nauka
Jeżeli macie ochotę zobaczyć jakie piękne karteczki powstały zapraszam TU. Znajdziecie tam też sondę do głosowania na najładniejszą karteczkę, niestety winiki widać dopiero po oddaniu głosu :-))
Jeżeli macie ochotę zobaczyć jakie piękne karteczki powstały zapraszam TU. Znajdziecie tam też sondę do głosowania na najładniejszą karteczkę, niestety winiki widać dopiero po oddaniu głosu :-))
a co by tradycji stało się zadość kilka wesolutkich obrazków w temacie szkoły.
Już od samego początku zapowiadało się że normalnie nie będzie :-))
W wymiance brałam udział drugi raz i mimo, że dość sporo dziewczyn zgłosiło chęć udziału po raz drugi przyszło mi zrobić karteczkę dla tej samej osoby czyli Kornelii znanej jako Misiek77
I tu z premedytacją nie podaję linka do jej bloga, bo będzie on trochę dalej a dlaczego to zobaczycie .
W temacie karteczek to ja specjalnie biegła nie jestem , ot czasem coś zrobię jak potrzebuję.
I zrób tu babo karteczkę o szkole !!!! No chciałam haft matematyczny, ale przekopałam internet i nie znalazłam wzoru , który by mi spasował i jeszcze się wpisał w tematykę. Ostatecznie padło na kolejną karteczkę haftem krzyżykowym. Poszukałam trochę w necie i trafiłam TU
Często korzystam z tej stronki bo są tam fajne darmowe wzorki i super rozrysowane schematy .
Zastanawiałam się pomiędzy sową a książkami . Ostatecznie padło na książki.
Szło mi jak po grudzie, czasu nie miałam, kanwę sobie wzięłam za gęstą i nic nie widziałam przy sztucznym świetle. I myślałam już że nie zdążę skończyć w wyznaczonym terminie. Uf... udało się dosłownie w ostatnim momencie.
A tak wygląda ta moja biedna - wymęczona karteczka
A teraz obiecany link do Kornelii i jej karteczka -
zobaczcie bo warto :-)))) KLIK
Do mojej karteczki wkleiłam kilka sentencji na temat nauki , jedna z nich tak mi się spodobała, że od kilku dni jest mottem mojego bloga.
"... Gdy tylko człowiek staje się w czymś mistrzem , winien zostać uczniem w czymś innym..."
Karteczkę dla mnie przygotowała Elunia z bloga http://papierkowoniteczkowo.blogspot.com/
Witam Cię Elu wśród moich obserwatorów , rozgość się i mam nadzieję , że nie będziesz się tu nudzić.
Karteczka Eli jest perfekcyjna , dokładna i równiutka co do milimetra , wykonana bardzo starannie .
Elu dziękuję Ci za karteczkę i cieszę się że mogłam Cię poznać.
Została wykonana haftem matematycznym i nawiązuje w temacie do tradycji darowania rożka obfitości -zwanego "tytą" - pierwszoklasistom w dniu 1 września.
U mnie też jest taka tradycja - ja miałam taką tytę prawie 50 lat temu i nawet mam z nią pamiątkowe zdjęcie :-)))
Hehehehe dziewczyny chyba się nadaję do leczenia zamkniętego - miało być szybko i krótko i co ???
Nawet się nie podejrzewałam o takie wodolejstwo . No bo ile można pisać na temat dwóch karteczek ????????????????
I pozostawiam Was z tym pytaniem - opowiedzcie sobie sami .
Ja .... uwielbiam Was, uwielbiam Wasze komentarze i uwielbiam dla Was pisać.
Do zaś i do kiedyś.
Jak mnie te delegacje nie zabiją to mnie wzmocnią!!
Bardzo fajne karteczki ;)|
OdpowiedzUsuńP.S. Czytałam o karteczkowej wpadce z wzorkiem, bardzo zabawna historia :)
Wymianki udana! :) Karteczki piekne! To mówisz, że na wyszywanie Cię wzieło:) I bardzo fajnie Ci to wyszło:) Buziaki:*:*
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie było krótko, bo co bym czytała z wypiekami o północy - haha :) Karteczki są śliczne i już się boję głosowania, bo znowu ciężko będzie wybrać tą jedną :) Pozdrawiam Cię Aniu serdecznie i nie daj się tym delegacjom, bo jeszcze trochę bym poczytała twoich rewelacyjnych postów :) Buziaczki :)
OdpowiedzUsuńAniu karteczki cudne:) obydwie urocze.....teściki zdane wszystko działa doszła wiadomość z formularza na blogu:)pozdrawiam i zbieram się do pracy:)
OdpowiedzUsuńdobrze, że ja nie będę głosowała, bo karteczki przepiękne!!!! ten haft zaczyna mnie bardzo, ale to bardzo intrygować, a ja przecież nie lubię haftować:( widzicie co robicie z porządnymi ludziami?? hehe dobrze wiem,że znasz sie na żartach:) spokojnego tygodnia, Aniu pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie krótko było, że hej. Całe trzy minuty poświęcić musiałam na czytanie bloga i następnych kilka oglądanie fotek, szczególnie małej Anulki z tytką. Pięknie kochana, pięknie. Karteczki przepięknie, obie cudne i perfekcyjne. Sentencje w karteczce fantastyczne, Twoje nowe motto wręcz genialne. Ja dołożę od siebie jeszcze jedną złotą myśl, choć absolutnie nie o szkole. Jedyne, czego człowiek może być w życiu absolutnie pewien to to, że kiedyś się ono skończy. Tym miłym akcentem kończę, bo pędzę kończyk kaffffkę w towarzystwie papieroska i czas się zbierać do wyjścia. Dzieciaki do przedszkola trzeba odstawić i pędzić dalej. A taki mi się nie chce..... Jeszcze ciemna noc u nas, tylko gęsi słychać, bo odlatują już całymi stadami, a trasę lotu mają dokładnie nad moim dachem. Zima idzie kochana, trzeba zapuścić trochę tłuszczyku, żeby doopki nie zmarzły, bo pewnie w tym roku będzie sroga. Ubiegła była zimą stulecia, więc tym razem niech będzie zima śnieżna i mroźna. Trzeba szykować sanki i narty powoli :) Buziaki kochana i czekam teraz na Twój brąz :)
OdpowiedzUsuńAnusiu - to zdjęcie z tytą jest cudne! Pamiętam te czasy fartuszków i białych kołnierzyków. Wymianka bardzo udana. Obie karteczki są ślicznie wykonane i pomysłowe. Twoje motto też mi się spodobało, na pewno zapamiętam.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
U nas tyt nie było. Fartuszki oczywiście tak :) Piekne karteczki. Gratuluję wymianki.
OdpowiedzUsuńAniu każda Twoja praca to dla mnie super dzieło ja w tych tematach to ciemna jestem ! Trzymaj się , a może jakaś kawka po tych delegacjach !
OdpowiedzUsuńna śląsku skąd pochodzę też wciąż istnieje taka tradycja ..niestety od lat mieszkam w drugim końcu Polski i tu niekt nie słyszał o takim zwyczaju a szkoda:(((
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)
Kiedy Ty to wszystko robisz kobieto, te karteczki są super i wiele czasu wymagają:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńToś mnie Anula tym dobiła,pierwszy raz słyszę o takiej tradycji.U mnie czegoś takiego nie było,czyli ani widu ani słychu.
OdpowiedzUsuńKochana moja karteczkę wyszyłaś cudną ,świetne te książki.Jak Ty widzisz te małe dziureczki,bo jak dla mnie ta kanwa jest gęsta jak diabli.No tak ale od czego okulary,zaraz mi pewnie rzekniesz.Sentencje są super,jedną nawet poznaję bo mi ostatnio pisałaś przy róży.Czas pomyśleć ,czy pasuje do mnie.
A co Twej boskiej fotki,to powiem Ci,że masz minkę rozrabiaka,już pewnie wtedy myślałaś co by tu wywinąć i jaki komu numer wyciąć.
Byłaś śliczną dziewczynką Anula .
I tym miłym podsumowanie kończę moje bazgrołki u Ciebie.
Buziaki słodziaki jak zawsze :)
Ania z tytą - cud, miód, malina :-). Uwielbiam takie zdjęcia! Jak akurat jestem ten dziwny rocznik, który był straszony dziesięciolatką. Z tytą poszliśmy już w sierpniu, i nawet dobrze, bo zaraz potem złamałam obojczyk i mogłabym się nie zmieścić na zdjęciu - do połowy w gipsie wkroczyłam w pierwszą klasę :-).
OdpowiedzUsuńA karteczka z książkami świetna! Faktycznie warto było zajrzeć do Kornelli - ubaw po pachy :-).
Ta z haftem matematycznym też ładna!
Anulka normalnie się rozczuliłam jak zobaczyłam Ciebie taką słodką dziewczynką z tą dużą tutą :) U nas tuty co prawda był znane, ale nie szkół tylko tak po prostu. Karteczka fantastyczna a zrobić dwie z tym samym haftem to na prawdę fajny przypadek :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że karteczka Ci się podoba i dziękuję za tyle pochwał na jej temat - aż się zaczerwieniłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zostanę u Ciebie na dłużej i wiem, że z pewnością nie będę się nudzić.
Też gdzieś mam takie zdjęcie z tytą - muszę poszukać.
Gdybyś kiedyś wybierała się w odwiedziny do rodziny w moim mieście to da wcześniej znać - może uda nam się spotkać w realu :)
Wymianka bardzo udana, piękne są wszystkie karteczki, Twoja haftowana urocza, takie tuby widziałam, ale tu u nas nie było nigdy takiej tradycji, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńLubię do Ciebie zaglądać, bo jest artystycznie i wesoło, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o czymś takim jak tyta, u nas na wschodzie Polski nie jest znany ten zwyczaj... A karteczki piękne i dokładnie wykonane - i ta wysłana, i ta otrzymana ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
tyta jak najbardziej:) ja wprawdzie pochodzę z Nysy i nie miałam czegoś takiego, ale na Śląsku nie da się inaczej. Karteczki śliczne, a te Twoje krzyżyki- suuuuper!
OdpowiedzUsuńżartowałaś z tym krótkim wpisem:)
no u ciebie jak zawsze Anulka króciutko no ale uwielbiam te twoje przydługaśne posty - wiesz ja nie pamiętam ze szkoły czegoś takiego raczej linijka przy tablica służyłą jak i kąt znaczy stanie w kącie ech - ale fajnie było natomiast granatowy fartuszek o taki sam jak twój i bielusienki kołnierzyk i beret do tego musiał być bo inaczej do szkoły nie wpuściliby - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMała Anusia była chyba baaardzo grzeczna że dostała taką wielką tytę!!! U nas nie było i nie ma takiej tradycji, a szkoda. Zdjęcia świetne! Powiem Ci, że tak to wyglądają nauczyciele po pierwszym tygodniu hihi, a nie dzieci.
OdpowiedzUsuńObie karteczki urocze:)
Buziaczki Anuś:)
Musiałam usunąć, bo takiego byka walnęłam że aż mnie zatkało hehe.
wcale nie jest taka wymęczona, bardzo mi się podoba. Szczerze powiedziawszy, to mi też bardzo mozolnie szło z tym wzorem i skończyłam na ostatnią chwilę :) Za dużo tych zbiegów okoliczności
OdpowiedzUsuńAnulka, karteczka wymęczona powiadasz, ale fajna i na pewno obdarowana się ucieszy! Nigdy nie brałam udziału w tej zabawie:)
OdpowiedzUsuńSwietne zdjęcie, jak miło powracać do tamtych lat!
Buziak.
Ta "wymęczona" karteczka wygląda doskonale! Jest świetna.
OdpowiedzUsuńZdjęcie piękne :) Mnie akurat taki zwyczaj ominął, ale mój brat już taki rożek dostał. I rzeczywiście mieści się w nim sporo skarbów, choć rozmiarów nie jest wielki.
Pozdrawiam :)
Świetne karteczki, bardzo fajne sentencje - i do tego post z humorem - super! :)
OdpowiedzUsuńA ja takiej "tyty" nie dostałam - czuję się pokrzywdzona! ;-) Pozdrawiam
ANULKO, BARDZO, BARDZO PRZEPRASZAM, że tak późno do Ciebie zaglądam, ale nie miałam powiadomień o nowych, Twoich postach, a lista blogów jest dłuuuuuuuuuuuuuuugaśna, po za tym , jeszcze Was wszystkich nie kojarzę z nazw blogów i Waszych imion. Teraz już wypisane na karteluchu, na widoku, aż bije po oczach, że to Anula właśnie, trza do niej zajrzeć, i trochę jej ciśnionko podnieść. Zaraz ani się obejrzę, jak jakiś " bejsbol "na moim karku wyląduje, za to co wypisuję, ale co mi tam, jesteś daleko, więc możesz tylko słówkami mnie zbesztać. A należą mi się beszty, jak chyba nikomu. Znowu do pionu, musiała mnie postawić Danutka, i chwała jej za to. No nie zaraz Ci tu posta wysmarzę, a przydreptałam komentarz zostawić .
OdpowiedzUsuńKarteczkę na wymiankę, zrobiłaś super i chyba telepatycznie z Małgosią się zmówiłyście na wykonanie tego samego wzoru. Obie karteczki piękne, tak Twoja, jak i Małgosi, różnią sie jedynie doborem kolorów woluminów. To oczywiście rzecz gustu, każdy postrzega podług siebie.
Mam nadzieję, że rozgrzeszenie u Ciebie dostanę, a za pokutę jaką mi wyznaczysz, serdecznie dziękuję. Zrobię co mi każesz, obiecuję. OBIECUJĘ POPRAWĘ.
Tym " króciutkim" komentarzem kończę swoje wywody i piękne słoneczka dni Ci życzę.
Aniu, może ci ona i "wymęczona" ale na pewno nie "biedna"
OdpowiedzUsuńa co tam było a takiej tutce???
Aniulko Kochana , jestem doslownie na chwilke aby sie zameldowac , neistety nie dam rady rzeczytac posta bo czasu brak jak pisalam CI w mailu :(:( leeee, ale co jednynie mi sie udalo przejzec to piekna wyhaftowana karteczke , bardzo mi sie podoba Aniusiu :* Kochana lece dalej:* Tesknie bardzo mocno !
OdpowiedzUsuńPiękne haftowane karteczki, no ale Twoje zdjęcie z tytą to mnie po prostu uwiodło i szczerze powiem pierwszy raz słyszę o takiej tradycji. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAniu a ja zacznę od końca bom na samym końcu ..też.
OdpowiedzUsuńZdjęcie urocze. Śliczna, pogodna a nawet wesoła dziewczynka , Charakterek ten sam... Uroczy:)
Karteczkę piękną wyhaftowałaś. Fajne są takie wymianki, zawsze mile zaskakują:)Pozdrawiam bardzo serdecznie, dziękuję za miłe komentarze i proszę o więcej oczywiście:))))
Piękne kartki, a mała Ania urocza :-)
OdpowiedzUsuń