Witam Was
No i dziś się Blloger na mnie obraził nie chciał pokazać mojego posta
Załatwiłam go sposobem - przywróciłam wersję roboczą, zapisałam i ponownie opublikowałam - pomogło pojawił się od razu :-))
Dziewczyny jesteście Wielkie !!!!! Liczba komentarzy pod poprzednim postem zaskoczyła mnie ogromnie . Przede wszystkim chciałam Wam za nie podziękować. Niektóre z nich są "prawie" tak długie jak mój pościk i za te dziękuję w szczególności . Uwielbiam Was czytać a tworzenie i pisanie dla Was staje się wielką przyjemnością.
No i dziś się Blloger na mnie obraził nie chciał pokazać mojego posta
Załatwiłam go sposobem - przywróciłam wersję roboczą, zapisałam i ponownie opublikowałam - pomogło pojawił się od razu :-))
Dziewczyny jesteście Wielkie !!!!! Liczba komentarzy pod poprzednim postem zaskoczyła mnie ogromnie . Przede wszystkim chciałam Wam za nie podziękować. Niektóre z nich są "prawie" tak długie jak mój pościk i za te dziękuję w szczególności . Uwielbiam Was czytać a tworzenie i pisanie dla Was staje się wielką przyjemnością.
Obiecałam Wam kursik na kwiatuszki i listki ze wstążek. Wobec tego dzisiaj będzie konkretnie - znaczy się bez wygłupów :-) Nie wiem co prawda czy komuś się ten kursik przyda , bo pewnie takie kwiatki i listki to każda z Was potrafi zrobić. Ale jeżeli choć jedna osoba skorzysta to będzie mi miło, że moja praca nie poszła na marne.
Do zrobienia takich ozdób potrzebujemy :
*** wstążkę satynową , u mnie była szer. 2,5 cm i 3,8 cm
*** igłę i nitkę w kolorze zbliżonym do wstążek
*** zapalniczkę lub zapaloną świeczkę
*** nożyczki
To zaczniemy może od listków, które są jednym z elementów popularnych kwiatów kanzashi.
Jeden taki element może być listkiem lub
pojedynczym płatkiem kwiatka.
pojedynczym płatkiem kwiatka.
Odwijamy kawałek wstążki nie obcinając go z rolki , trzymając w lewej ręce , prawą zaginamy prostopadle od lewej do prawej tak aby ok. 1 - 1,5 cm wystawało nam poza wstążkę. Następnie zaginamy ponownie tym razem od prawej do lewej w ten sposób aby powstał nam u góry trójkącik a brzegi wstążki zeszły się razem.
Teraz obcinamy wstążkę z rolki w miejscu gdzie kończy nam się ta część która wystawała po pierwszym zagięciu.
Łapiemy za wierzchołek trójkąta i przypalmy delikatnie zapalniczką lub nad świeczką miejsce odcięcia wstążki . Trzeba to zrobić energicznym rucham aby nam się wstążka nie przypaliła a jedynie lekko stopiła. Zapobiegnie to strzępieniu się wstążeczki i lekko sklei obie części razem. I nie zrażajcie się jak nie wyjdzie za pierwszym razem . Trzeba sobie wypracować swoja metodę przypalania . Można trójkącik złapać pincetą . Ja zmarnowałam dobry kawał wstążki zanim opanowałam to przypalanie, z poparzonymi paluchami włącznie.
Teraz delikatnie "łapiemy" nitką miejsce zagięcia wstążki ( myślę , że można tu skorzystać z kleju na gorąco , ale nie wiem jak się to będzie miało do estetyki listka bo nie próbowałam ) a następnie fatrygujemy ok. 0,5cm od brzegów cięcia. "ściągamy" fastrygę i przeszywamy kilka razy . Listek gotowy :-) U mnie zrobione ze wstążki 3,8 cm i 2,5 cm.
Z kilku takich elementów możemy zrobić sobie kwiatuszek . Ja swój zrobiłam z 10 płatków, 5 ze wstążki 3,8 cm i 5 ze wstążki 2,5 cm. Nawlekamy na nitkę 5 płatków i zamykamy w kółko . Następnie nakładamy jedno na drugie i zszywamy ze sobą. Do środka wszywamy lub wklejamy klejem na gorąco koraliki, guzik , cekiny co tam kto ma i kwiatek gotowy .
Z lewej strony zrobiony dość dawno , również z 10 płatków z tym że wszystkie za wstążki szerokości 3,8 cm.
A tu już nieco inne kwiatuszki - te z poprzedniego posta, które posłużyły mi do ozdobienia koszyczka na flaszeczkę - bardzo proste w wykonaniu.
Odcinamy kawałek wstążki, pamiętając, że im dłuższy kawałek i szersza wstążka tym większy kwiatek . Długość powinna mieć minimum 10 razy szerokość wstążki . Jasne kwiatki zrobiłam ze wstążki 3,8 cm i odcięłam ok 40 - 45 cm . Ciemniejsze ze wstążki o szerokości 2,5 cm i długości ok 25 - 35 cm .
Przypalamy oba odcięte końce, następnie składamy wzdłuż na połowę i przy samym brzegu fastrygujemy. Ściągamy fastrygę i robimy na końcu supełek żeby nam się fastryga nie rozjechała. Nitki nie obcinamy
Następnie łapiemy za jeden koniec , lekko zginamy do środka - to będzie środek naszego kwiatka i zaczynamy zwijać jak ślimaczka , pamiętając , że część z fastrygą musi być w środku kwiatka a ta bez na zewnątrz. Jak pozwijamy przeszywamy w kilku miejscach żeby nam się kwiatuszek nie rozleciał. Na końcu wszywamy do środka koralik i gotowe.
I wszystkie kwiatuszki razem
Mam nadzieję , że wszystko jasne , ale jak by ktoś miał pytania proszę pisać.
Jeżeli ktoś skorzysta z mojego kursu będzie mi miło a jeszcze milej jak umieścicie linka z adresem do stronki , która Was zainspirowała :-))) Dziękuję.
Wszystkich którzy wysyłali coś do mnie na adres z Gmaila przepraszam - miałam błąd w adresie na blogu i wiadomości do mnie nie dochodziły. Już jest OK .
Pozdrawiam i do kolejnego pościka.
Łapiemy za wierzchołek trójkąta i przypalmy delikatnie zapalniczką lub nad świeczką miejsce odcięcia wstążki . Trzeba to zrobić energicznym rucham aby nam się wstążka nie przypaliła a jedynie lekko stopiła. Zapobiegnie to strzępieniu się wstążeczki i lekko sklei obie części razem. I nie zrażajcie się jak nie wyjdzie za pierwszym razem . Trzeba sobie wypracować swoja metodę przypalania . Można trójkącik złapać pincetą . Ja zmarnowałam dobry kawał wstążki zanim opanowałam to przypalanie, z poparzonymi paluchami włącznie.
Teraz delikatnie "łapiemy" nitką miejsce zagięcia wstążki ( myślę , że można tu skorzystać z kleju na gorąco , ale nie wiem jak się to będzie miało do estetyki listka bo nie próbowałam ) a następnie fatrygujemy ok. 0,5cm od brzegów cięcia. "ściągamy" fastrygę i przeszywamy kilka razy . Listek gotowy :-) U mnie zrobione ze wstążki 3,8 cm i 2,5 cm.
Z kilku takich elementów możemy zrobić sobie kwiatuszek . Ja swój zrobiłam z 10 płatków, 5 ze wstążki 3,8 cm i 5 ze wstążki 2,5 cm. Nawlekamy na nitkę 5 płatków i zamykamy w kółko . Następnie nakładamy jedno na drugie i zszywamy ze sobą. Do środka wszywamy lub wklejamy klejem na gorąco koraliki, guzik , cekiny co tam kto ma i kwiatek gotowy .
Z lewej strony zrobiony dość dawno , również z 10 płatków z tym że wszystkie za wstążki szerokości 3,8 cm.
A tu już nieco inne kwiatuszki - te z poprzedniego posta, które posłużyły mi do ozdobienia koszyczka na flaszeczkę - bardzo proste w wykonaniu.
Odcinamy kawałek wstążki, pamiętając, że im dłuższy kawałek i szersza wstążka tym większy kwiatek . Długość powinna mieć minimum 10 razy szerokość wstążki . Jasne kwiatki zrobiłam ze wstążki 3,8 cm i odcięłam ok 40 - 45 cm . Ciemniejsze ze wstążki o szerokości 2,5 cm i długości ok 25 - 35 cm .
Przypalamy oba odcięte końce, następnie składamy wzdłuż na połowę i przy samym brzegu fastrygujemy. Ściągamy fastrygę i robimy na końcu supełek żeby nam się fastryga nie rozjechała. Nitki nie obcinamy
Następnie łapiemy za jeden koniec , lekko zginamy do środka - to będzie środek naszego kwiatka i zaczynamy zwijać jak ślimaczka , pamiętając , że część z fastrygą musi być w środku kwiatka a ta bez na zewnątrz. Jak pozwijamy przeszywamy w kilku miejscach żeby nam się kwiatuszek nie rozleciał. Na końcu wszywamy do środka koralik i gotowe.
I wszystkie kwiatuszki razem
Mam nadzieję , że wszystko jasne , ale jak by ktoś miał pytania proszę pisać.
Jeżeli ktoś skorzysta z mojego kursu będzie mi miło a jeszcze milej jak umieścicie linka z adresem do stronki , która Was zainspirowała :-))) Dziękuję.
Wszystkich którzy wysyłali coś do mnie na adres z Gmaila przepraszam - miałam błąd w adresie na blogu i wiadomości do mnie nie dochodziły. Już jest OK .
Pozdrawiam i do kolejnego pościka.
Bardzo ciekawy i w przejrzysty sposób pokazany kursik. Kwiaty są cudowne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKursik bardzo przystępny.
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że zrobiłaś koszyk na butelkę, z butelką w środku, to z tych zaprezentowanych kwiatuszków mogłaś też stworzyć coś wyjątkowego, a pomysłów Ci nie brakuje.
Ekstra, pozdrawiam. Nie tylko z Tobą Bloger leci w kulki.
świetny kursik, kwiatki śliczne
OdpowiedzUsuńŚwietny kurs, bardzo dobrze wszystko rozpisałaś i pokazałaś. Tylko żałuję teraz, że jakoś nie radzę sobie z igłą i nitką, ale może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aniu!!!
OdpowiedzUsuńKwiatuszki ładne i kursik na pewno się przyda. Jest bardzo przejrzysty.
Pozdrawiam
Aniu, dziękuję za kursik:) Nigdy nie robiłam takich kwiatków, dlatego jak zajdzie taka potrzeba na pewno spróbuję. Wygląda to prosto, a jak wyjdzie w praniu(tworzeniu) - zobaczymy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Aniu:)
Anusia ja skorzystam na 100% ale na blogu;)Niestety kwiatki ze wstążki tylko podziwiam,ale robić nie umiem i chyba nigdy się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńtwoje są śliczne i wiem,że nie jedna osoba skorzysta z kursiku;)
Buziaki
Kursik super a kwiatuszki piękne:))
OdpowiedzUsuńJa! Ja! Ja na pewno spróbuję! Co prawda nie wiem jeszcze kiedy dokładnie, ale solennie obiecuję, że spróbuję :) Mam nadzieję od przyszłego tygodnia mieć ciut więcej wolnego czasu, ale lepiej nie dzielić skóry na niedźwiedziu :)
OdpowiedzUsuńcudne te kwiatuszki, teraz juz wiem jak je zrobić i na pewno te wiedzę wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kursik. Wszystko jasne i przejrzyste. Na pewno skorzystam. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńAniu zrobię, kiedyś, na razie nie mam na nie pomysłu, ale kursik świetny i wielu sie przyda:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Kurs super, na pewno się przyda. Dziękuję !!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na kwiatuszki ze wstążek :) Pięknie wyglądają i szybko i prosto się je robi :) Może kiedyś z niego skorzystam, chociaż na razie mam co robić z papierem :)
OdpowiedzUsuńSuper kursik :) Pewnie kiedyś i mnie się uda - haha :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńDziś nadrabiam zaległości w odwiedzaniu i pewnie na dzisiejszej nocy się nie skończy:) Anulka aż normalnie się stęskniłam za Twoimi pościkami i pracami:* Wiem że trochę mi u Ciebie zejdzie ale musze zobaczycz wszystkie Twoje nowy dzieła, które mi przez ostatni czas umkneły. Więc rozpoczynam wędrówkę po Twoim blogu.... i widzisz zapomniałabym wyrazić pare słóz o Twoim kursiku. Kwiatków ze wstążki to się już narobiłam ale żeby zrobić do nich listki to na to nie wpadłam. No ale zawsze jest ktoś kto te braki dopełni! :) Piękne Ci wyszły te kwiatuszki:) Buziaki:*:*
OdpowiedzUsuńNo teraz to ja Cię uduszę Aniu;) Owszem, bardzo mi potrzebny kursik na kwiatuchy, ale jak dla mnie to za dużo tych zwijań, wywijań, przytrzymywań i podpaleń zapalniczką;) Za cholerę nie zrobię takiego kwiatuszka, chyba że sama coś ,,opatentuję". A nie mogłaś pokazać jakiegoś prostszego, co można zrobić jednym ruchem ręki? Już wiem, co pomyślisz czytając to ostatnie zdanie;) No, ale nic na to nie poradzę, że piszę to, co myślę;););) Aniu, teraz już na poważnie; ja spróbuję zrobić tego kwiatka z Twojego kursiki, ale wiesz ile to przeciągnięć myszą w tę i z powrotem tak ze dwadzieścia razy, bo zapomnę np. samego początku?;) Buziaczki;) I miłego dzionka;)
OdpowiedzUsuńO jaki super kursik.....kocham kursiki zawsze czegoś można się nauczyć:)....kiedyś się przyda:)
OdpowiedzUsuńKwiatków robić nie umiem, ale może kiedyś spróbuję, oczywiście według Twojego przepisu :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny kurs i rewelacyjnie obfotografowany. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńwidzę, że z wielką dokładnością wzięłaś się za kursik i każdy będzie mógł się pobawić jak tylko mu się spodoba. Jest na tyle proste, że oczywiście polecam do zabawy- pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńEleganckie :)
OdpowiedzUsuńMiałam dziś ten sam problem z bloggerem i poradziłam sobie tym samym sposobem :) Toturial świetny, wszystko wyczerpująco opisane, już nie ma miejsca na niewiedzę :)
OdpowiedzUsuńAnulka super kursik, na pewno nie jednej osobie się przyda :)
OdpowiedzUsuńno świetnie....ale Kochana wiesz że ja z igłą...to nie ta bajka, ale wygląda na proste :) bo i pewnie jest :) dzięki Ci, może kiedyś....:)
OdpowiedzUsuńOO, też spróbyje takie kwiatuszki zrobić!
OdpowiedzUsuńPiękne są, też takie robiłam :)
OdpowiedzUsuńRobię takie kwiatuszki, ale na pewno dla kogoś kto mało szyje taki kurs będzie przydatny :-)pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNie zmusisz mnie do tego, żebym wzięła się za wstążkowe twory. Już wystarczająco dużo mam na głowie, żeby jeszcze uczyć się szycia takich cudów. To zdecydowanie nie dla mnie, bo moja doba jest za krótko na majstrowanie dzieł wszelakich. Dziękuję Ci jednak bardzo za kursik, zapamiętam że tutaj jest i może jak już się zestarzeję, to znajdę chwilę na kolejne zmagania z nowymi drobiazgami :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kursik , napewno skorzystam :) bo się uczę wszystkiego jak niemowlak i wszystkiego jestem bardzo spragniona. Pozdrawiam gorąco i dziękuję
OdpowiedzUsuńSuper,dzięki. Właśnie szukałam szybkich listeczkow do moich kwiateczkow,te akurat się nadadza.💚
OdpowiedzUsuńDzięki właśnie szukałam listeczkow do moich kwiateczkow,te będą akurat😃
OdpowiedzUsuń