Witam Was
Dzisiaj będzie szybki kursik na fajne bombki decoupagowe ze sklejki.
Ale że dziś Mikołaj chodzi z prezentami to na wstępie muszę poprawić humor tym niegrzecznym dziewczynkom u których Mikołaja nie było
Ale że dziś Mikołaj chodzi z prezentami to na wstępie muszę poprawić humor tym niegrzecznym dziewczynkom u których Mikołaja nie było
:-):-):-)
Wybaczcie że mało zdjęć poglądowych, ale pomysł na kursik wpadł mi do głowy jak już miałam wszystkie bombki gotowe. Postaram się tak opisać, żebyście wiedzieli co i jak. Jak bo coś było niezrozumiałe piszcie na priva odpowiem na wszystkie pytania.
No to zaczynamy od zakupu bombek - medalionów ze sklejki, polecam sklep SOSENKA
Zapożyczyłam zdjęcie z aukcji
Potrzebujemy jeszcze:
** lakier bezbarwny akrylowy lub w sprayu
**klej wikol rozcieńczony z wodą 1:1
**serwetka z motywem świątecznym
** coś do odrysowania koła o średnicy ciut większej od naszej bombki ( u mnie była to szklanka)
**żelazko, kawałek papieru do pieczenia
** kawałek twardej podkładki może być zwykła deska do krojenia lub kawałek kartonu
**Brokat sypki, wstążeczka do zawieszki
** jak ktoś ma ochotę pasta strukturalna ( śniegowa) gotowa , lub zrobiona domowym sposobem wg kursiku Iwony Umińskiej .
Żeby Was już nie trzymać w takim napięciu to pokażę efekt końcowy
1. bombki ze sklejki malujemy jedną warstwą lakieru akrylowego z obu stron, suszymy ( ja moje nadziałam przez uszko na długą wykałaczkę jedna za drugą , wykałaczkę oparłam na dwóch słoikach.
2. Następnie malujemy ponownie z obu stron, tym razem wikolem rozcieńczonym z wodą i znowu suszymy.
3.W międzyczasie malujemy na serwetce kółka, o średnicy ciut wiekszej od naszej bombki pamiętając, że na jedną bombkę potrzebujemy dwie sztuki, wycinamy i oddzielamy warstwy serwetki zostawiając tylko górną z wzorkiem .
4. Żelazko ustawiamy na max temperaturę, następnie kładziemy twardą podkładkę, na to bombkę ze sklejki , na bombkę wycięty motyw z serwetki i na samą górę papier do pieczenia.
5. Prasujemy naszą bombkę. Pod wpływem temperatury serwetka pięknie równiutko przyklei się do bombki.
6. Po chwili jak drewienko wystygnie, obcinamy nadmiar serwetki małymi nożyczkami, lub szybszy i dokładniejszy sposób to papier ścierny, którym pod kątem pocieramy brzegi naszej bombki .
7. Odwracamy na drugą stronę i powtarzamy .
8. Następnie delikatnie miękkim pędzelkiem nakładamy pierwszą warstwę lakieru akrylowego lub w sprayu.
Suszymy i powtarzamy ok 4-5 razy. "Brokacimy" bombkę, albo sypiąc na mokrą warstwę lakieru brokat, lub tak jak zrobiłam ja, odlałam do małego słoiczka trochę lakieru i wsypałam do niego brokat, przed malowaniem trzeba wymieszać bo opada na dno.
9. I na końcu jeszcze wstążeczka do powieszenia i gotowe.
A to już moje bombki w całej okazałości
No śnieżnych widoczkach pasta śniegowa
I jeszcze parę uwag. Ze względu na dość długi czas oczekiwania na schnięcie kilku warstw lakieru radzę robić bombki hurtowo.
Ja najpierw maluję kilkakrotnie bombki z jednej strony i suszę na kaloryferze. Potem odwracam i maluję wszystkie z drugiej strony.Tylko pierwszą warstwę lakieru trzeba kłaść ostrożnie, potem się już nie bawimy bo ta pierwsza warstwa doskonale zabezpieczy serwetkę. Kolejne jedynie powodują że nasze bombki będą się pięknie świecić. Im więcej warstw tym lepszy efekt bo drewno strasznie "spija" lakier.
No to do dzieła i życzę Wam powodzenia.
I na zakończenie mój dzisiejszy piernikowy "urobek"
Lukrowanie i zdobienie pozostawiam mojej córce:-)
Pozdrawiam Was cieplutko - jutro ponoć spodziewany jest pierwszy śnieg.
Aniu przygotowałaś świetny kursik. Na pewno będzie on pomocny w przygotowaniu świątecznych ozdób. Pozdrawiam Małgosia
OdpowiedzUsuńFajny kursik Aniu i piękne ozdoby
OdpowiedzUsuńMoje ciasto na pierniczki jeszcze czeka na wenę.
Pozdrawiam
Ozdoby ślicznie sie prezentują. Mam nadzieję, że znajdę czas aby wypróbować przećwiczyć kursik :-) Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńAniu, cudowne są Twoje bombeczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny kursik! Na pewno z nigo skorzystam, tylko już raczej nie w tym roku, bo raczej nie starczy mi na to czasu. Ale w przyszłym na pewno się postaram zrobić takie bombeczki, bo bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńA te Twoje są urocze i najbardziej podobają mi się te ze świątecznymi widoczkami - takie nastrojowe :)
A co do śniegu, to w miejscowości obok śnieg utrzymuje się już tydzień i jest biało wszędzie jak w środku zimy :)
Bombki masz, pierniczki tez , to tylko czekasz na święta , dzięki za kursik
OdpowiedzUsuńpiękniutkie te bombeczki- jeszcze nie robiłam takich i widzę, że to jest zdecydowanie duuuże zaniedbanie- pozdrawiam serdecznie i świątecznie papa:)
OdpowiedzUsuńświetny tutek Aniu- w tym roku już nie skorzystam, ale następnym to już na pewno:D
OdpowiedzUsuńco do ciastek to co zrobię to m zjedzą na święta będę piekła w przyszłym tygodniu:)
Buziaki i miłej niedzieli:)
bombkowe zawieszki wyglądają że tak powiem bombowo hahaha świetnie wykonane a kurs na pewno się przyda :) rewelacja! pierniki jeszcze przede mną i jakoś w tym roku dla odmiany nie chcę mi się ich robić ale później jest fajnie przy ozdabianiu i jedzeniu więc się przemogę :) buziaki wielkie
OdpowiedzUsuńAle cudne bombeczki zrobiłaś Anulko, już zazdroszczę wszystkim którzy je otrzymają :)
OdpowiedzUsuńSuper kursik, no chyba w końcu muszę spróbować tego decoupage, tylko muszę zobaczyć w co na początek muszę się zaopatrzyć :)
Śliczne bombki, pomysłowe, a pokazanie jak je zrobić bardzo przydatne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnuś, cudowny kursik! Nawet ja zrozumiałam;) Teraz za późno, ale na Wielkanoc postaram się zrobić takie jajuszka. Dziękuję:) Buziaczki:)
OdpowiedzUsuńAniu bombki bardzo piękne. Kursik czytelny. 'A pierniczki pachną przez "ta szybka " pozdrówki
OdpowiedzUsuńSuper bombki, pięknie zrobione i dokładnie opisane co i jak :) Podoba mi się taka "hurtowa" robota - haha :) Twoja choineczka będzie cudnie ozdobiona :) Pozdrawiam jeszcze mikołajkowo :)
OdpowiedzUsuńKochana takich fajnych kursików nigdy nie jest dość,zawsze się znajdzie ktoś kto skorzysta,a tym bradziej ,że fajnie wszystko opisałaś.
OdpowiedzUsuńAnula bombeczki wyszły Ci prześlicznie ,każda wyjątkowa ,choć ja zakochałam się w tej z ptaszkiem i z widoczkami.
Może i ja sie pokuszę kiedyś ,może jajka wielkanocne byłyby też fajowe,tylko wizja kilkukrotnego lakierowania jakoś mnie odstrasza.
Czy Ty widzisz ,która jest godzina ?Co ja robię o tej porze na blogach.
Uciekam już bo mnie ranek zastanie.
Spokojnej nocki kochana :)
O, widzę, że nocnych sówek dzisiaj jest więcej? No to nie jestem osamotniona;) Świetny kursik Aniu;) Nie znałam takiego sposobu z żelazkiem...Muszę kiedyś spróbować, jak to się robi;) Pozdrawiam Cię cieplutko;) I nie strasz mnie śniegiem, bo ja nie chcę zimy!
OdpowiedzUsuńAniu jesteś moją Mikołajką;) Czyżbyś w myślach mi czytała? hi hi hi:) Wczoraj wieczorem patrzyłam się na serduszko i zakładkę do książki, serwetki i ciężko myślałam jak to "ugryźć".... No cóż skończyło się na myśleniu... A dziś proszę ta dam - przygotowałaś świetny kursik, a mi dzióbek uśmiecha się od ucha do ucha:) Kształt nie ten;) ale podobnie można zrobić.
OdpowiedzUsuńBombeczki wyszły Ci śliczniusie:))) Każda inna, wyjątkowa na swój sposób, a mi wpadły w oczka bombeczki z ptaszynką, choineczką i widoczkami.
Pozdrawiam cieplutko:)Buziaczki:)Kasia
Ania, kiedy Ty na to wszystko znajdujesz czas, chyba wcale nie śpisz, tylko ciągle coś wymyślasz. Kursik łopatologicznie, w punkcikach przedstawiony, więc może się komuś przydać. Te bombki w decu, wyglądają świetnie, ale to nie moja bajka, mogę tylko podziwiać.Trzymaj się ciepluśko.
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam jeszcze metody na żelazko. Tak chyba jest o wiele szybciej. Podoba mi się taki pomysł. Kursik świetny i czytelny a Twoje bombeczki Aniu są prześliczne. Mam do ozdobienia kilka choinek ze sklejki to może spróbuję. Dziękuję za podpowiedź Anusiu i życzę Ci miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńAniu kochana :) ;
OdpowiedzUsuń- kursik bardzo fajny i obrazowy
- bombeczki przesliczne
- pierniczki smakowite
buziaki ;))
No niby proste, kiedy się czyta:), ale ja mam dwie lewe do przyklejania serwetek, więc pewnie sobie odpuszczę praktykę w tej dziedzinie, chociaż Twoje bombki są śliczne i bardzo zachęcają, żeby spróbować. A pierniczki kuszące:)) Pozdrawiam niedzielnie:)
OdpowiedzUsuńAle cudeńka! Dzięki za kursik. Pewnie skorzystam, bo coraz bardziej mnie decu kusi. Ale to chyba dopiero po świętach :)
OdpowiedzUsuńFajniutkie płaskasy bombasy, ale nie o nich będę dziś pisać, tak na odmianę. Akurat mam w planach. w przyszłości niedalekiej, zmajstrować na święta pierniczki z dzieciaczkami moimi. Mam tylko mały problem, bo spośród dziesiątek przepisów nie jestem w stanie wybrać tego konkretnego, na prawdę pysznego. Owszem, upiec piernik w formie to potrafię, ale akurat mój przepis na małe foremki się nie nadaje.Jakbyś zechciała podzielić się ze mną swoim, jak mniemam sprawdzonym przepisem, to ja wdzięczna Ci będę :) Proszę, ale tak ładnie proszę :)
OdpowiedzUsuńSuper decoupażyki! I kursik przystępny:) Podziwiam Aniu Twoją pracowitość!
OdpowiedzUsuńPiernikami to na pewno pachnie cały dom i czuć święta:) Pozdrawiam serdecznie.
Śliczne te twoje bombeczki. Zajrzałam tu przypadkiem i tak sobie myślę,że zostane z Tobą na dłużej. Emanujesz ciepłem i dobrocią a to dla mnie ważne. Z okazji roczku wielkie gratulacje. Mam nadzieję, że i ja wytrwam do takiej rocznicy. Jeśli zechcesz pospacerować zajrzyj do mnie. Zapraszam http://www.fotoogrod.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsuper kursik a bombeczki przecudne, też tam robiłam zakupy i polecam
OdpowiedzUsuńzapraszam na swój blog pozdrawiam
Super kursik! Wiele praktycznych porad dla wszystkich, którzy coś tworzą w decu - ja też coś dla siebie znalazłam :) Bombki wyglądają rewelacyjnie. Buziaczki!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne świąteczne ozdoby!!!! Takie swojskie, bardzo klimatyczne bombeczki. W następnym roku ( może podczas wakacji) napewno wykorzystam ten kursik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne bombeczki !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten wspaniały kursik !!!
Słyszałem kiedyś o wykorzystaniu żelazka do decu, ale nie wiedziałem na czym polega.
Teraz już wiem dzięki Tobie ;)
Pozdrawiam :)
Dzięki za kursik, bardzo przystępny :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wykorzystam go w tym roku, ale za rok jak znalazł.
Pozdrawiam
Świetny kurs. Czytelny i przejrzysty.
OdpowiedzUsuńMyślę, że przyłączę się do chóru i poproszę o przypomnienie kursu za 11 miesięcy :)
Pozdrawiam.
Bardzo fajny kursik ....uwielbiam te twoje kursiki....każdy z nich daje możliwości rozwoju....dziękuje za miłe słowa:) Aniu czytałam że córka będzie dekorować koniecznie pokaż jej tą stronkę ....babka guru moje w zdobieniu i przysmakach nie tylko lukrowanie pierniczków zażyjcie kochane http://namiotle.pl/lukremmalowane/
OdpowiedzUsuńŚwietne bombeczki,a ciasteczka wygladaja smakowicie nawet bez lukru,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kursik a Twoje zawieszki Aniu, są przepiękne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobione bombki :)
OdpowiedzUsuńFajny kursik. Mam nadzieję że skorzystam, w kolejnych latach.
OdpowiedzUsuńUrocze bombki. Ja decu się nie podejmuje ze względu na ciasnotę mieszkania.
OdpowiedzUsuńAniu czekam na kartki z h.matem.
Cieplutko pozdrawiam
Świetne bombki i super kursik. Wcale nie musi być masa zdjęć poglądowych jak wszystko, tak jak u ciebie, jest dokładnie opisane.
OdpowiedzUsuńBardzo jasny i czytelny kurs, aż mi się zachciało spróbować - i bombek i pierniczków :-)
OdpowiedzUsuń