Witam Was
Dziś będzie post nierobótkowy, a mianowicie będzie o książkach.
Kiedyś sporo czytałam, a właściwie nie wyobrażałam sobie że można zasnąć nie przeczytawszy kilkudziesięciu stron książki.
Niestety odkąd założyłam bloga i zajęłam się rękodziełem zabrakło mi już czasu na książki. Czasem sporadycznie przeczytałam jakąś kobiecą gazetę, ale głównie odbywało się to w podróży lub na urlopie.
Gdzieś w lipcu zeszłego roku wpadła mi w ręce przez przypadek książka Pauliny Świst "Prokurator". Połknęłam ją w dwa dni i przepadłam. Doszłam do wniosku, że muszę koniecznie wrócić do czytania, bo ewidentnie mi tego brakowało.
Tak więc podjęłam Wyzwanie czytelnicze organizowane już kolejny raz przez Anię Jacewicz - szczegóły TUTAJ
Moje postępy czytelnicze w 2018 roku można śledzić w osobnej zakładce na moim blogu TU
A co czytam ??? ... ano moje upodobania w zasadzie od czasów młodzieńczych się nie zmieniły. Lubię literaturę obyczajową, lekką i przyjemną, z dawką humoru i wątkiem tajemniczym. Lubię wartką akcję, lubię się roześmiać na głos w trakcie czytania i lubię się też wzruszyć do łez.
Jeżeli chodzi o książki mam dwa "zboczenia"
Po pierwsze lubię książki mieć na własność, bo czasem do nich wracam. W efekcie nigdy nie byłam zapisana do żadnej biblioteki, a książki kupuję.
Po drugie lubię czytać książki seriami, więc jak mi wpadnie w ręce coś ciekawego to później staram się czytać wszystkie książki danego autora, również te które nie należą do serii.
W "poprzednim" moim życiu, kiedy nie miałam jeszcze bloga zafascynowała byłam Joanną Chmielewską. Wszystko co napisała do 2000 roku przeczytałam i mam w posiadaniu. Potem była jeszcze Małgorzata Kalicińska i seria o Rozlewisku. I nastąpiła długa przerwa w czytaniu.
Po "Prokuratorze" przeczytałam książkę Magdaleny Kordel "Wymarzony Dom" . No i wpadłam po uszy. Mam już wszystkie książki, które napisała. Do przeczytania została mi już tylko jedna.
Rok 2018 zaczęłam od przeczytania "Gwiazdki z nieba " Katarzyny Michalak. Już wiem, że rok 2018 upłynie mi razem z tą pisarką. Kończę jej drugą książkę a w kolejce czeka już następnych 5.
Co ciekawe pierwsza przeczytana książka z 2017 roku - "Prokurator" i pierwsza przeczytana w 2018 - "Gwiazdka z nieba" znalazły się w pierwszej 30 najlepiej sprzedających się książek w Empiku w 2017 roku.
I w temacie książek to chyba wszystko,
gdyby ktoś miał na sprzedaż jakieś książki Katarzyny Michalak, chętnie odkupię.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i trochę jestem ciekawa ile osób przeczytało posta w którym nie ma ani jednego zdjęcia :-)
Jeżeli chodzi o książki mam dwa "zboczenia"
Po pierwsze lubię książki mieć na własność, bo czasem do nich wracam. W efekcie nigdy nie byłam zapisana do żadnej biblioteki, a książki kupuję.
Po drugie lubię czytać książki seriami, więc jak mi wpadnie w ręce coś ciekawego to później staram się czytać wszystkie książki danego autora, również te które nie należą do serii.
W "poprzednim" moim życiu, kiedy nie miałam jeszcze bloga zafascynowała byłam Joanną Chmielewską. Wszystko co napisała do 2000 roku przeczytałam i mam w posiadaniu. Potem była jeszcze Małgorzata Kalicińska i seria o Rozlewisku. I nastąpiła długa przerwa w czytaniu.
Po "Prokuratorze" przeczytałam książkę Magdaleny Kordel "Wymarzony Dom" . No i wpadłam po uszy. Mam już wszystkie książki, które napisała. Do przeczytania została mi już tylko jedna.
Rok 2018 zaczęłam od przeczytania "Gwiazdki z nieba " Katarzyny Michalak. Już wiem, że rok 2018 upłynie mi razem z tą pisarką. Kończę jej drugą książkę a w kolejce czeka już następnych 5.
Co ciekawe pierwsza przeczytana książka z 2017 roku - "Prokurator" i pierwsza przeczytana w 2018 - "Gwiazdka z nieba" znalazły się w pierwszej 30 najlepiej sprzedających się książek w Empiku w 2017 roku.
I w temacie książek to chyba wszystko,
gdyby ktoś miał na sprzedaż jakieś książki Katarzyny Michalak, chętnie odkupię.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i trochę jestem ciekawa ile osób przeczytało posta w którym nie ma ani jednego zdjęcia :-)
Przeczytałam wszyściutko, jakaś jedna strona by się zebrała;-)Uwielbiam czytać do poduchy ale ostatnio padam po jakiś dwóch stronach, lub odkładam z rozsądku żeby mi się chociaż 5 godzin snu na dobę zebrało. Za to nadrabiam we wakacje;-) Życzę Ci Aniu powodzenia w zaczytaniu:-)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam post i niestety Katarzyny Michalak jeszcze nie mam, bo też mam zamiar ją poczytać
OdpowiedzUsuńCzytam od zawsze i bardzo dużo ( 2-3 książki tygodniowo ). Nie wyobrażam sobie wieczoru bez książki. Mogę Ci jeszcze polecić książki Doroty Gąsiorowskiej, Edyty Świętek, Karoliny Wilczyńskiej cykl o Jagodnie, Agnieszki Krawczyk... mogłabym jeszcze długo:) Pozdrawiam Aniu serdecznie. Zaczytanego roku życzę:) No i robótkowego oczywiście też:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię J Chmielewską - pierwsza książka przeczytana w tym roku jest jej autorstwa (lubię wracać do niektórych książek).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Aniu ty jesteś genialna kobietą , masz czas na wszystko, a wiesz dlaczego bo jeszcze pracujesz, jak przejdziesz na emeryturę to będzie ci go wciąż brakowało, wtedy czas biegnie jak by szybciej , zycze ci dużo dobrych książek, ja czasem w tej dziedzinie to piszę artukuły do naszych lokalnych gazetek Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedyś równie dużo czytałam - nałogowo do tego stopnia , że musiałam je zaznaczać ptaszkiem bo już nawet nie pamiętałam tytułów a wypożyczałam je z biblioteki. To był drugi mój świat. Podobnie jak TY Aniu jak zajęłam się rękodziełem nie miałam już czasu na tą przyjemność.W tej chwili powoli powracam do czytania ... cieszę się z tego .Dzisiaj skończyłam ... Anioł ze Stygmatami Zatrzymał się w Moim Domu - Brat Elia .
OdpowiedzUsuńTo widzę ,że oprócz kartkowania,blogowania, łączy nas jeszcze miłość do twórczości J.Chmielewskiej . Też mam jej wszystkie książki z autobiografią na czele i też często do nich wracam. Kiedyś nałogowo czytałam ,teraz nałogowo kartkuję .Podczytuję kryminały i sensacje w wolnych chwilach .Więcej oglądam filmów, bo mogę robić kartki w trakcie tworzenia .Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam :) Ja kilka lat temu też miałam długa przerwę w czytaniu, bo po 12 godzinach pracy dziennie człowiek już nie miał sił na nic. Potem na szczęście zmieniłam pracę. Trzymam Aniu kciuki żeby udało Ci się jak najczęściej czytać. Ja teraz jestem przy książkach autorki Kristin Hannah, chwilami wyciska łzy...
OdpowiedzUsuńBrawo Ty, także uwielbiam czytać :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam uważnie i cieszę się, że będę mogła i u Ciebie podejrzeć co mogłoby mnie zainteresować. Dawno temu też kupowałam książki, nawet gdy byliśmy gdzieś w większym mieście moje dzieci na widok księgarni odwracały moją uwagę, bo wiedziały że na pewno wejdę;) Niestety po zawirowaniach życiowych i utracie wszystkich książek przestałam kupować. Mam świetnie i na bieżąco zaopatrywaną bibliotekę oraz miłe, kompetentne panie bibliotekarki i to mi wystarczy. Michalak, Kordel, Mirek, Krawczyk pochłaniałam nałogowo, na pewno znów sięgnę po ich nowsze wydania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anulka:)
Aniu chylę czoła! Ja należę do 40% Polskow którzy w ciagu roku nie przeczytali ani jednej ksiazki ...no moze jedna by sie znalazła poza książkami dla dzieci ktore od kilku lat namiętnie czytam :) dostałam pod choinke Ofiarę losu Camilli Lackberg moze jak przeczytam chcesz Aniu to Ci wysle w prezencie? Bo ja oddaje ksiazki do biblioteki, mój mąż ma spora bibliotekę naukowa i miejsca brak, nadrabiam klamotami robotkowymi :) powodzenia zatem w czytaniu!!!
OdpowiedzUsuńAniu przeczytane:-) pomimo że nie ma zdjęć haha.
OdpowiedzUsuńMichalak czytałam pod koniec roku "Zemstę", "Mistrza" oderwać się od nich nie mogła. Nie wiem czy miałaś okazję Ewy Cielesz serię " Córka cieni" przeczytac-również świetne. W tym roku zamierzam znów się bawić z Anią i postanowiłam że większość książek przeczytam polskich autorów bo jakoś dotychczas ich omijałam a okazuje się że są świetni. Pozdrawiam:-)
Ja również przeczytałam wszystko ;) . Sama uwielbiam czytać , ale w większości to autorzy zagraniczni. Muszę poszukać coś dla siebie u polskich autorów .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu dołączyłabym jeszcze Anne Klejzerowicz przepadłam przy jej sadze o czarownicach, potem jeszcze kilka znalazłam w bibliotece;)
OdpowiedzUsuńw tej chwili raczej wypożyczam książki, bo ja z kolei nie lubię wracać i czytać czegoś co już znam, a kupuję na wakacjach.
Czytam niestety tylko kilka w miesiącu ale tak jak u Ciebie blogi zabierają mnóstwo czasu, a co do akcji to wiesz, moje postanowienia ;D
buziaki i miłego dnia
Trzymam kciuki za wyzwanie :) Chmielewską też uwielbiam i mam chyba wszystkie jej książki. Niestety też bardzo lubię książki mieć, a nie pożyczać i już nigdzie mi się nie mieszczą.
OdpowiedzUsuńA od czasu okularów coraz mniej czytam, bo po pracy i robótkach troszkę bolą mnie oczka - haha :) Pozdrawiam cieplutko :)
Przyznaję, że odkąd bloguję to i czytam mniej - coś za coś :) I też lubię mieć książki na własność. Lubię stać przed swoją biblioteką i zastanawiać się co wybrać, to jak wybieranie pomysłu na kolejną podróż. Szkoda tylko, że oczy już coraz słabsze.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
W takim razie polecam Ci książki Joanny Szarańskiej - lekkie, łatwe i przyjemne w odbiorze, można się pośmiać, można się wzruszyć, a 31 stycznia wyjdzie jej piąta powieść "Kłopoty mnie kochają".
OdpowiedzUsuńWpis przeczytałam od początku do końca. Blog, robótki i xxxx a latem podróże i działka zabierają mi większość czasu. Staram się jednak znaleźć chwilę czasu na książkę. Zawsze sporo czytałam, najwięcej chyba pozycji pedagogicznych oraz z literatury dziecięcej i młodzieżowej,bo to potrzebne mi było do pracy. A tak w ogóle to czytam przede wszystkim biografie. Interesuje mnie człowiek i jego życie, postawy, pasje, zainteresowania. Stąd też biografie malarzy, podróżników, świętych. Gdy planuję podróż czytam takie książki, by nieco przygotować się do wyprawy (w tym roku zapisałam się na objazdową wycieczkę do Toskanii i pielgrzymkę do Ziemi Świętej). Teraz nie kupuję już książek, korzystam z biblioteki. Do przeczytania w kolejności czekają u mnie "Katarzyna ze Sieny. Niepokorna święta", "Niedziela nad Sekwaną" z podtytułem Renoir i Śniadanie wioślarzy, Antonina Żabińska Ludzie i zwierzęta, "Arthur i Wanda" - o miłości Artura Grottgera do Wandy Monne. Bardzo lubię książki Haliny Popławskiej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAniu, ja czytam namiętnie, korzystam z każdej wolnej chwili na książek - jadąc do i z pracy, w poczekalni itd. Nie wyobrażam sobie życia bez książek i robótek. Powodzenia w czytaniu, a Michalak jest świetna! pozdrawiam cieplutko~!
OdpowiedzUsuńAniu, przeczytałam z wielką uwagą pomimo braku zdjęć:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Czytam dużo, Michalak nie jest moją ulubioną pisarką, ale seria kwiatowa i zczarnym kotem polecam
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja mniej czytam odkąd mam bloga, to jakieś pocieszenie!
OdpowiedzUsuńJa też się bawię u Ani w wyzwanie czytelnicze, także będzie miło, że i Ty jesteś :)
Aniutku podziwiam Cię, że znajdujesz jeszcze czas na czytanie. Kiedyś czytałam namiętnie wszystko co wpadło mi w ręce. Dziś jakoś nie mam i czasu i specjalnej ochoty na czytanie, chociaż muszę się przyznać iż powolutku zaczynam spoglądać na biblioteczkę, w której przybywa pozycji do przeczytania. Moi bratankowie wiedzą co mnie rusza więc dbają o to bym poznała nowości wydawnicze. Niestety w zeszłym roku przeczytałam tylko jedną pozycję Dana Browna "Zaginiony symbol". Wciąż wierzę że przeczytam wszystkie pozycje, które cierpliwie czekają na półkach. Buziaczki Aniu.
OdpowiedzUsuńAniu jakże się cieszę,że zapisałaś się na to wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńOczywiście - przeczytałam ten post od deski do deski :)
Jeśli chodzi o książki - to ja zawsze :D !!!!
W komentarzach powyższych już widzę ciekawe propozycje,więc już je zanotowałam w notesie hi,hi :)
Ostatnio książki to mój nałóg...Niegdyś niby były...od zawsze,czytałam od dziecka,chodziłam do biblioteki jako dziecko,dorastająca dziewczyna,potem jako niby dorosła,a jak wyszłam za mąż - przestałam ...:(
Miałam jakieś momenty dla książki,ale to nie było to :(
Z rokiem 2016 zaczęłam intensywniej czytać i już nie wyobrażam sobie wieczoru bez książki :)
Owocnego czytania Anulka :)
A jeśli lubisz pośmiać się w czasie lektury:) to polecam nadal Remigiusza Mroza :)To taka Chmielewska 21 wieku <3
Buziole :) Miłego weekendu :)
Aniu, ja też uwielbiam książki. Nie tylko czytam ale i lubię je mieć 'pod ręką". Moi "chłopcy" czasem próbują przekonać mnie do pozbycia się biblioteki, którą mam u siebie w mieszkaniu. Czasem im się udaje i wynoszę kilka pozycji do zaprzyjaźnionej biblioteki ale .... w to miejsce natychmiast pojawiają się nowe :-) Czytanie to fantastyczna sprawa :-)
OdpowiedzUsuńMoja droga, zupełnie jakbym czytała o sobie ☺. Wprawdzie z "Kartą do kultury" jestem zapisana do wszystkich naszych bibliotek, ale od studiów nie wypożyczyłam książki. Między innymi dlatego, że też mam takie zboczenia, jeśli chcę mieć książkę, to ją kupuję i to w całych seriach ha ha.
OdpowiedzUsuńTylko, jeśli chodzi o tematykę, lubię thrillery, kryminały. Pozdrawiam :-)
I really likes your blog! You have shared the whole concept really well and very beautifully soulful read!
OdpowiedzUsuńThanks for sharing
หนังแอ็คชั่น