Witam Was
Jakoś tak trochę mnie nie było. Czuję wewnętrzną potrzebę napisania kolejnego posta - wiem jestem uzależniona od bloga , niestety jeszcze mi nie przeszło, choć wczoraj minęło dokładnie 5 miesięcy od jego powstania. W tym czasie :
napisałam 82 posty
93 osoby dołączyły do moich Obserwatorów
pozostawiliście u mnie 757 komentarzy
odwiedziliście mnie ok. 16.500 razy
Serdecznie wam dziękuję , że jesteście, zaglądacie i zostawiacie przemiłe komentarze.
Miałam nadzieję na pokazanie przed weekendem majowym mojej ramki na 4 wyzwanie u Danusi , ale niestety nie ma szans na finalizację pracy. Tym razem idzie mi jak po grudzie, kolejne ramki pojawiają się u Danusi , co jedna to mnie bardziej dołuje. A ja na moją ramkę mam kolejny chyba już 5 pomysł. Coś się w tym temacie dzieje ale ciągle coś mi nie pasuje. Tym razem chyba będę na końcu , mam tylko nadzieje że zdążę :-)
Wobec tego postanowiłam dzisiaj pokazać Wam pracę jaką zrobiłam prawie dokładnie 4 lata temu . A była to "Zabawka dydaktyczna miękka" czyli praca magisterska moje córki, która studiowała wychowanie przedszkolne. Pomysł był mojej córki , wykonanie moje. Zabawka to pociąg z wagonikami . Z założenia miał uczyć przez zabawę. Na początek pokażę jak wyglądała po skończeniu a potem trochę szczegółów.
Jak moje dziecko mi zakomunikowało co mam jej uszyć mało zawału nie dostałam, do tego był termin bo pracę przecież trzeba było oddać przed obroną. Miałam poważne obawy , że sobie nie poradzę. Co prawda maszyna nie jest jakimś moim wrogiem ale to było wielkie wyzwanie .
Całość uszyta jest z kolorowego polaru , wypełniona w środku takimi malutkimi kuleczkami styropianowymi jak wypełnia się pufy. Powiem tak - było to moje największe wyzwanie w życiu i gdym wiedziała co mnie tak naprawdę czeka chyba bym się drugi raz tego nie podjęła.
Ale do rzeczy szycie zaczęłam od wagoników , lokomotywę pozostawiając sobie na deser. Wagoniki były w różnych kolorach - co miało dzieci uczyć właśnie rozpoznawania kolorów.
Okienka w nich były różnego kształtu , co miało nauczyć podstawowych figur geometrycznych, dodatkowo każdy wagonik miał na górze wszyty zamek a po otwarciu była kieszonka gdzie były wsadzone właśnie zalaminowane figury geometryczne różnych kolorów i kształtów.
A więc np. przedszkolaki dostały rozsypane figury i miały powsadzać do wagoników np. wszystkie koła do wagonika o odpowiednim kolorze. Z relacji moje córki wiem że przedszkolaki uwielbiały się bawić tym pociągiem i był tylko problem jak długo on przetrwa w stanie nienaruszonym.
Okienka i koła przypinane były na rzepy a wagoniki między sobą połączone były tasiemką zapinaną na guzik.
Zamek , rzep i guzik to różne formy zapięcia znowu coś nowego do nauki :-).
No i na samym końcu zabrałam się za lokomotywę. To było dopiero wyzwanie co się nakombinowałam jak ten komin wszyć to moje - ale przyznam efekt końcowy samą mnie zaskoczył.
Tak dla zobrazowanie wielkości ta lokomotywa miała ok. 60 cm długości i 40 cm wysokości. W każdym razie po połączeniu pociąg zajmował prawie cały pokój .
Wspominam ten pociąg z dużym sentymentem - i jak teraz na to patrzę to co mi tam ramka - dałam radę uszyć taką zabawkę to i chyba z ramką poradzę :-))))
Witam moje nowe Obserwatorki
Joannę z bloga http://joanna-kwiecistybalkon.blogspot.com/
margit z bloga http://moszczedlowicz.blogspot.com/
Miło mi Was gościć u siebie !!!
Weekend majowy spędzam w Zakopanem - pomacham Wam z jakiegoś tatrzańskiego szczytu jak się na niego wdrapię :-))))
Aneczko to jest śliczne;))
OdpowiedzUsuńJa nie wiedziałam,że Ty tak potrafisz szyć;)
Wracaj do szycia,bo mega swietnie Ci to idzie;)
Ja też byłam uzależniona,ale mi przeszło i czasami mi się nie chce nawet komputera otworzyć.
Ciuchcia piękna, kolorowa i dopracowana w każdym szczególe:) Już nie mogę się doczekać jaka będzie ramka :) Moja niestety też rodzi się w bólach :)
OdpowiedzUsuńOj wdrapiesz , wdrapiesz ty zwinna dziewczyna , kolejka świetna pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Zabawka z materiału więc dziecko się nią mocno nie uderzy a do tego to coś innego niż misie. Cieszy oko i pomaga maluszkowi poznać świat np. kolej :)
OdpowiedzUsuńAnulka pociąg fantastyczny !!!!! Jak dobrze mieć taką córkę, która zmobilizuje mamę do wykonania takiego cudeńka :) Kochana jak poradziłaś sobie z tami szyjostwem, to ramkę piękną odstzrlisz z przysłowiowym palcem w ..... nosie :) Czekam na efekty !!!!! Buziaki
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem, takiej kolejki jeszcze nie widziałam i chodzi mi o wielkość, różnorodność kształtów, połączeń itd. Gratuluję dzieła i wierzę, że żadne wyzwanie nie jest zbyt trudne dla Ciebie. Pozdrawiam i życzę udanej wyprawy w góry
OdpowiedzUsuńAniu to jest po prostu mistrzostwo ta Twoja kolejka. Sądzę, że jest bardzo edukacyjna mięciutka i kolorowa. A jeśli chodzi o ramkę to faktycznie jak wchodzę do Danusi i widzę nowe prace, to mam taki sam problem jak Ty. Poprzeczka jest coraz wyżej i co chwilę zmieniam pomysł. Sądzę, że damy radę nie ma co się rozczulać. Jak już wdrapiesz się na jakiś szczyt to pomyśl o mnie, bo strasznie lubię góry a na razie są po za moim zasięgiem:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę:))
Aniu kochana ciufcia jest superowa - fajnie ci ta lokomotywa wyszłą taka pocieszna - ty to kochana widze wszystkich technik się chwytasz jak ja oj a potem nie mamy obie czasu na bieżące sprawy - hihihi buziaczki śle Marii
OdpowiedzUsuńPociąg cudowny. i faktycznie jak dałaś radę coś takiego uszyć to ramka przy nim jest jakoby pryszczyk:))) A ja mam koszmarny problem z ramka , zaczęłam jedna i rzuciłam . Skończyłam drugą ale nie wiem czy mogę światu pokazać coś takiego przy takich ramkach jakie już są wstawione. W realu jest ładna ale fotki tego tak nie oddają i mam dylemat. Ale się tu rozpisałam takie wywody powinnam na swoim blogu a nie tu Ci śmiecić, sorki:) Udanego weekendu. Ja wybieram się niedaleko , do Wojsławic
OdpowiedzUsuńOsz TY bestio,czemu dopiero pokazujesz takie cacko.Normalnie się zakochałam w tej ciuchci i jak dziecko z chęcią bym się nią pobawiła.Ten pociąg jest tak fajowy,kreatywny i kolorowy,że przyciąga wzrok od razu.I tak między nami tego szycia Ci cholernie zazdroszczę ,bo ja niestety do takich szyciowych prac się nie garnę.
OdpowiedzUsuńCo do ramki to Ty rób swoje ,wierzę w Ciebie a już po zobaczeniu takiej pracy jestem pewna ,żewyjdzie Ci to wyśmienicie.No i czekam na zaskoczenie a o to u mnie jest tak łatwo jak się przekonałaś. Trzymam kciuki za Was wszystkie i z wyborem najlepszej pracy będzie coraz gorzej .
Buziaczki Anulka :)
Wow! Jaki pociąg! Dopracowany w najdrobniejszych szczegółach :) Pomysł i realizacja na 6 :)
OdpowiedzUsuńzarabisty ten pociag, tylko jak dostane maszyne w swoje rece to uszyje taka mojemu synowi jest swietna. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO nie mogę, o nie wierzę, o jaka ona fantastyczna, o ja też taką chcę!!!, ale chyba jestem już na nią za stara :) he he
OdpowiedzUsuńAniu - rewelacja, ile Ty musiałaś pracy w to włożyć. ja do szycia mam dwie lewe ręce, więc tym bardziej tego pojąć nie mogę. Takie cudeńko...
A z tego co odpisałaś Danusi, to i chyba ramką też nas jutro nieźle zaskoczysz :)
Pozdrawiam gorąco.
Aniu kochana ! No wlasnie co to dla Ciebie zeby zrobic ramke !? Jak Ty masz zdolnosci manualne pierwsza klasa i do tego cudownie tworzysz i wykazujesz sie zawsze kreatywnoscia, pomyslowowscia i zawsze w swoje prace wkladasz wiele serca. Aniu Moja , dasz rade i ja o tym wiem. Mam nadzieje, ze tylko humorek masz lepszy , buziaczki Moja :*
OdpowiedzUsuńPociąg taki śliczny że aż dech w piersiach zapiera. Pełen szacunek dla jego wykonania naprawdę jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAneczko, pociąg jest rewelacyjny! Wielki szacun (jak mawiają moi uczniowie) ;-) gdyż ja z maszyną do szycia pałamy do siebie uczuciem raczej oziębłym i nie wydaje mi się, żeby udało mi się kiedykolwiek coś tak cudownego stworzyć. Myślę, że czasem przydałby mi się taki pociąg na lekcjach fizyki w szkole ponadgimnazjalnej, gdyż współczesna młodzież to niestety "biedne pokolenie powszechnie dostępnych samochodów osobowych i pilotów do telewizora". I czasem przy okazji różnego rodzaju ciekawych zadań z fizyki przeprowadzam poglądową pogadankę na temat "tych strasznych dawnych czasów, kiedy to żeby zmienić program w telewizorze z pierwszego na drugi trzeba było podnieść zadek z fotela".
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł na zabawkę edukacyjną dla dzieci :) wszystko co do nauki potrzebne: kolory, kształty, faktury :)
OdpowiedzUsuńBRAWO ! Pani córka miała na prawde świetny pomysł z taka zabawką a lokomotywa cudownie wykonana wygląda jak profesjonalna zabawka z drogiego sklepu!
OdpowiedzUsuńJa również studiuję pedagogikę ale chyba wybiorę się na inną specjalizację niż wychowanie przedszkolne :)
A co do ramki to na pewno da Pani rade, kto jak nie Pani :))
pozdrawiam !
Aniu - jesteś genialna! Ten pociąg to rewelacja i prawdziwe cudo dydaktyczne!
OdpowiedzUsuńA z ramką na pewno sobie poradzisz. Ja mam tak samo, dołuję mnie kolejne piękne prace, ale grunt to dobra zabawa. Życzę Ci udanej majówki i cieplutko pozdrawiam.
To jest rewelacyjne, ukłony dla córki za pomysł a jeszcze większe dla Ciebie za wykonanie :)). Przez jakiś czas pracowałam jako nauczyciel I - III ( pomimo wykształcenia musiałam zrezygnować - życie ), i został mi defekt patrzenia na pomoce dydaktyczne , jeszcze raz niski ukłon
OdpowiedzUsuńpraca wygląda przepięknie, ale kto nam dostarczy większych wyzwań niż własne dziecko?:) Sądząc po efekcie warto było- brawka
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Sliczny pociąg i bezpieczny:))) Pozdrawiam i miłego weekendu życzę!
OdpowiedzUsuńPiękna zabawka .Bawi i uczy.Chylę czola .
OdpowiedzUsuńale super pociąg , przydałby sie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje candy :) Pozdrawiam majowo :)
R E W E L A C J A !!!!!!!!! z taka ciufcią to córa obroniła na 6 :) fantastyczna zabawka, bardzo mi się podoba,sam pomysł a i wykonanie jest rewelacyjne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Fantastyczny pociąg:) Ja podejrzewam, że mój mąż nie mógłby się od takiego oderwać ;) :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne w tej zabawce jest to, że nie ma w niej elementów plastikowych. Na pewno spróbuję uszyć coś takiego dla moich dzieci.
OdpowiedzUsuńsklep eUrwis.pl
Takie zabawki to ja rozumiem, mega fajny pomysł. Ja to już zamówiłem prezent dla bratanka garaż hot wheels no ale to był jego wymarzony prezent:)
OdpowiedzUsuń