Witam Was
To znowu ja tym razem nieco inne klimaty
To znowu ja tym razem nieco inne klimaty
Haft wstążeczkowy podobał mi się już od dawna. Miałam wielką ochotę spróbować swoich sił w tej technice, ale strasznie nie chciało mi się szukać kursów i zgłębiać wszystkich wzorków. Aż tu nagle dwie z naszych blogowych koleżanek utworzyły na FB grupy związane z tą techniką.
Pierwszą z nich jest Bożenka , która prowadzi kurs haftu w grupie Haft Wstążeczkowy. Na FB znajdziecie kursik opisowy (linki będą w dalszej części). Jeżeli ktoś woli tylko obrazki to zapraszam na bloga Bożenki, właśnie pojawił się tam kursik
Drugą grupę dla takich bardziej zaawansowanych prowadzi Marii Miłośnicy Haftu Wstążeczkowego .
Pierwszą z nich jest Bożenka , która prowadzi kurs haftu w grupie Haft Wstążeczkowy. Na FB znajdziecie kursik opisowy (linki będą w dalszej części). Jeżeli ktoś woli tylko obrazki to zapraszam na bloga Bożenki, właśnie pojawił się tam kursik
Drugą grupę dla takich bardziej zaawansowanych prowadzi Marii Miłośnicy Haftu Wstążeczkowego .
Ja zaczęłam naukę razem z Bożenką. Akurat wstążek Ci u mnie dostatek, bo robiłam kiedyś karczochy, potem próbowałam kwiatki kanzashi w międzyczasie plotłam z wąskich wstążek takie ozdobne sznureczki i tak się nazbierało. Kiedyś zakupiłam też dość spory kawał kanwy 16 ct , która okazała się za drobna dla moich oczu więc postanowiłam ją przeznaczyć na naukę, ale nie był to chyba dobry wybór bo dość ciężko przeciąga się przez nią wstążki, zwłaszcza te szersze. Jakiś tamborek też się znalazł. Więc pozostało pilnie śledzić nauczycielkę i odrabiać lekcje :-)
Na pierwszą lekcję TU Bożenka zadała tulipanka . Nawet dość szybko załapałam o co chodzi, co prawda pierwszego kwiatka trochę spaprałam ( centralnie w samym środku) ale kolejne już były ładniejsze. Tak wyglądał mój obrazek po pierwszej lekcji
Podniesiona na duchu, że tak szybko mi poszło przystąpiłam do lekcji drugiej TU, której tematem były supełki. O i tu tak łatwo już nie było - załapałam jak tą nitkę owijać wokół igły jak już miałam dość sporo supełków z którymi sie bardzo namęczyłam. Jak już w końcu pojełam to szło znacznie szybciej i było znacznie równiej. A mój obrazek po lekcji drugiej wyglądał tak
Dumna z siebie byłam tylko chwilę, do czasu jak nie zobaczyłam prac innych uczennic :-( Ale sobie powiedziałam nie dam się !! Wyjełam ponownie tamborek i dorobiłam jeszcze trochę tych supełków. Wyglądało zdecydowanie lepiej :-)
Tak się rozpędziłam że dorobiłam jeszcze kwiatki z użyciem supełka i płatka podstawowego tulipanka. I zorientowałam się nagle , że jest 3 w nocy, ale jeszcze cyknełam fotkę zanim poszłam spać .
To przyszła pora na zieleninkę czyli łodyżki i listki . A te znajdziecie w lekcji 3 o TU .
Zieleninka to jest przysłowiowa kropka nad i . Można nią zamaskować wszystkie białe placki i będzie zawsze wyglądać naturalnie, tak jak we wszystkich prawdziwych bukietach. Im jej więcej tym ładniej wygląda.
Większość z Was widziała już mój gotowy obrazek na FB, ale tam nie zrobiłam samokrytyki :-) A więc tak :
Jestem zadowolona z efektu końcowego, przede wszystkim kumam o co chodzi z tym haftem ale popełniłam tu kilka błędów:
1. Użyłam za dużo kolorów wstążek - wyszedł prawie Picasso - oczopląsu można dostać :-)
2. Haftowałam bez ładu i składu - nie miałam wzorca, schematu, wszystko na żywioł, a to dlatego że potraktowałam ten kawałek materiału czysto szkoleniowo, bo nie wierzyłam, że coś z tego wyjdzie. Na przyszłość zaznaczę sobie przynajmniej rozmieszczenie największych kwiatków.
3. Źle rozmieściłam wzór na tamborku, ale z tym sobie poradziłam. Zdjęłam, wyprasowałam boki i wsadziłam do całkiem innej ramki. Co prawda jej kolor pozostawia wiele do życzenia, ale akurat taką miałam a nie było czasu na przemalowanie. Może kiedyś to zrobię :-)
I na innym tle
Dziewczyny jeżeli wiecie tylko jak się igłę trzyma spróbujcie. Nie jest to wcale takie trudne, ani czasochłonne, a efekty są niesamowite. Każda chyba znajdzie w domu kawałek tkaniny luźno tkanej i jakieś wstążki.
Jeszcze kilka moich uwag - na tym obrazku zastosowałam :
Igły z wielkim oczkiem ostre lub tępe jak do krzyżyków -musicie sobie same spróbować czym Wam się lepiej szyje. Ja wstążki szyłam ostrą a kordonek tępą.
Baza - kanwa 16ct- ma co prawda dziurki jest luźno tkana ale jest dość sztywna, chyba następny obrazek wyszyję na innym materiale.
Tulipanki - wstążka 12mm
Liście i łodygi , płatki kwiatków - wstążka 6mm
Supełki - wstążka 6mm, wstążka 3mm i kordonek podwójna nitka
Lewa strona - są różne sposoby każdy musi sobie wypracować swój. Bożenka w swoim kursie proponuje wiązać supełek , a po skończonym kwiatku rozwiązać go i podszyć z drugą końcówką wstążki. Ja zrobiłam tak tylko tulipanki . Szlag mnie trafiał bo nie umiałam potem tych supełków odwiązać. Zostawiałam więc po prostu dłuższy koniec wstążki ok. 2 -3 cm i przypalałam zapalniczką żeby się nie strzępił. Trzeba tylko uważać żeby nie przebić się przez ten luźny kawałek . Podszywałam hurtem jak miałam już więcej tych końcówek.
To do dzieła !!!
Dziękuję Wszystkim za komentarze pod ostatnim postem, trochę podniosłyście mnie na duchu , że jednak nie jestem aż taką blondynką :-)
Witam serdecznie nowe Obserwatorki , mam nadzieję że nie będziecie się u mnie nudzić.
Pozdrawiam Wszystkich i do zaś już niebawem
Anulka, wyszło Ci świetnie, ja jestem pod wrażeniem. Mi haft wstążeczkowy baaardzo się podoba, ale jakoś nigdy się za niego nie zabierałam, bo w siebie nie wierzyłam w tej dziedzinie. Ale skoro mówisz, że nie jest tak trudne, to może i ja kiedys złapię za igłę i wstążeczki, kto wie.... :)
OdpowiedzUsuńAniu jesteś niesamowita w każdej dziedzinie robótkowej, podziwiam, świetnie prezentuje się hafcik bukiecikowy, gratuluje!!!
OdpowiedzUsuńAniu, Twoje kwiatuszki mnie zachwyciły! Cudo! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie widziałam prac innych kursantek, ale Twoja jest świetna! To naprawdę pierwszy raz? Ja nie znam tej techniki, ale zafascynowana Twoimi kwiatkami chyba spróbuję. wstążek mam aż nadto ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAniu, super że pokazałaś tutaj etapy powstawania i opisałaś czego użyłaś. Już pisałam Bożence, że na FB zaczynam się gubić.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty zabrałam się za swój obrazek bez przemyślenia co gdzie ma być, tylko na zasadzie "próbuję". Największym problemem jest dla mnie podkład, najpierw pocięłam poduszkę, bo wydawało mi się, że bawełna będzie ok... potem kanwę, ale jednak jest za sztywna i morduję się z przeciąganiem. Wstążek mam sporo ale tych 2,5 cm... trochę 1 cm, ale jakieś dziwne kolory. Najlepiej mi wychodziły supełki muliną :-)
Nie uważam abyś przesadziła z kolorami, wydaje mi się że właśnie zachowałaś umiar, szczególnie gdy się patrzy na efekt końcowy obrazka w ramce. Naprawdę bardzo ładny!
Super obrazek ci wyszedl moj troche gorszy jest ale tez poprobowalam tej techniki czekamy na nastepne prace .
OdpowiedzUsuńAnusia moja Ty gadułko.
OdpowiedzUsuńDwano mnie nie było u Ciebie ,więc teraz na spokojnie ,choć jeszcze ciągle z pozycji łóżkowej zaczynam nadrabiać .
Powiadasz ,że zestaw kolorystyczny jest nie teges.A ja Ci powiadam ,że właśnie jest teges,bo musisz patrzeć na całość pracy a nie poszczególne jej etapy.
Bukiety kwiatów można łączyć bardzo różnie,a każdy może być inny wyjątkowy i z różnych gatunków i kolorów kwiatów.
Spójrz dla przykładu na polne bukiety,czy one są takie jak te kwiaciarniene?
No nie ,są inne a jak bardzo zachwycamy się nimi,bynajmniej ja haha:)
Mnie się on bardzo podoba,zazdroszczę Ci bo ja nawet przez to choróbsko ani jednego supełka nie spróbowałam.Pocieszam się tylko tym ,że już mam wiedzę teoretyczną a co pokaże praktyka okaże się za jakiś czas.
O matulu zaczynam sie rozpisywać i wymądrzac spadam na post niżej.
Buźka :)
O jaaaa... jestem pod mega wrażeniem! Też się kiedyś czaiłam na haft wstążeczkowy ale zrezygnowałam, bo wydawało mi się to czarną magią :P wtedy jeszcze z igłą nie byłyśmy tak zaprzyjaźnione jak teraz :P Może się jeszcze kiedyś skuszę :) Twój bukiet jest przepiękny! I jak dla mnie taki nieład jest najpiękniejszy w bukietach :**** Buziaki :*
OdpowiedzUsuńKurde Anula Ty też!!
OdpowiedzUsuńwszystkie kuszą weź sie i rób ino kiedy!!
Cudnie Ci wychodzi i wiadomo im więcej ćwiczysz tym łatwiej Ci pójdzie, ja może, może! jak sie w ogrodzie odrobię, to choć spróbuję:)
Miłego dnia , buziaki
Ps
doszła, a właściwie doczłapała, w stanie opłakanym:D
dzieki wielkie:)
Gratulacje .....ale z Ciebie zdolniacha !!!!!!!!!!!!! podziwiam :)
OdpowiedzUsuńAnulka, jesteś mega zdolna i gadaj co chcesz, poza kolorami nie mam się do czego przyczepić, choć teraz po wypowiedzi Danutki i na te kolory przymykam oko, patrzę na ten swój bukiet, też równo naćpane :) Pędzę zajrzeć na tą drugą grupę, o której nie wiedziałam, dzięki. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńPiękne i chyba skorzystam z Twojej rady i spróbuję :) a kolorów wcale nie ma aż tak bardzo nadydźganych jest bardzo fajny ten bukiecik :)
OdpowiedzUsuńAniu i kolejna technika zaczyna " nie być Ci obca", tylko pozazdrościć. Wszystkiego próbujesz, i jesteś w tym świetna, bo od razu tłumaczysz, gdzie, co i jak, jakie błędy itp.Pasowało by Ci być już nie na chorobowym, ale na emeryturze, to wtedy dopiero pokazała byś na co Cię stać, a nuż chwyciłabyś się za kowalstwo, albo spawanie. To też techniki ginące.
OdpowiedzUsuńTwój obrazek wstążeczkowy, jest ekstra i właśnie ta różnorodność kolorów jest w nim zachwycająca, ćwicz więc dalej, chętnie pooglądam.
Pozdrawiam cieplutko.)
Aniu superowy bukiet a ja znowu zaspałam i moje wstążki leżą i leżą , dałaś mi kopa trzeba się wziąć do roboty !
OdpowiedzUsuńAniu, coś pięknego :) No to may następną technikę do podziwiania u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńWiesz, jakbyś gdzieniegdzie upchała jeszcze troszkę białych supełków "gipsówki", to kolory się przygaszą. Ale nawet taki kolorowy jest przesliczny :)))
Pozdrawiam
No mnie zatkało! Cudo! Ja uwielbiam takie oczopląsowe bukiety. Na razie nie mam kiedy się za to zabrać, ale jak chwycę trochę więcej wolnego to na pewno spróbuję bo mnie okrutnie się podoba. W igły już się zaopatrzyłam, bo okazało się, że w nieszyjącym domu jest dosłownie jedna igła. Kanwę też gdzieś mam - szkoda kupować coś innego - najpierw będę się uczyć na tym co już jest. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńale ładny obrazek Ci wyszedł :) wcale bymnie powiedziała że dopiero się uczysz tego haftu :) a ramka moim zdaniem pasuje kolorystycznie do obrazka :)
OdpowiedzUsuńPiękny :) Masz niekwestionowany talent do robótek wszelakich :)
OdpowiedzUsuńOOO matko.... bukiet wyszedł naprawde fajnie. Ale przeraża mnie jakoś sama technika. nawet nie wiem dlaczego...
OdpowiedzUsuńwidziałam na fb i jestem pod mega wrażeniem :) bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWyhaftowałaś przecudny obrazek !!!!
OdpowiedzUsuńNa pewno pierwszy raz haftowałaś wstążeczkami ??
A to że tyle kolorków to najbardziej mi się w nim spodobało.
Pozdrawiam :)
Ale ładnie wyszło! A ostatnio sama wstawiłam post o hafcie supełkowym jako inspiracja :). Jak na pierwszy raz to dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńpiękny obrazek, i nie do wiary że pierwszy raz to robiłaś
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek Aniu, gratuluję. Jak na pierwszy raz wyszedł rewelacyjnie. Moim zdaniem fakt, że użyłaś wielu kolorów wstążek do wyhaftowania obrazka jest jego walorem, bo obrazek prezentuje się wspaniale. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to zrobiłaś Aniu i nie narzekaj. Praca jest śliczna! Szyć potrafię i ręcznie i maszynowo, haftować też, ale za nic nie wezmę się za igłę. Brrr... Wolę zrobić coś na drutach czy na szydełku;) Ale też niezbyt chętnie.... Ale każdy lubi robić co innego;) Pozdrawiam Cię Aniu cieplutko;)
OdpowiedzUsuńPrawdziwie piękny bukiecik - bukiet Ci wyszedł Aniu. Jestes niesamowita!!!! Taka wielką pracę pierwszą.. ale sie porwałaś. Gratuluję odwagi. A a a wyszło przepieknie. ,aż trudno uwierzyć.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie ten haft i pewnie juz bym sie za niego zabrała ale nie mam tamborka. Kiedyś miałam , pewnie wyrzucony. Trudno, kupie nowy i wkrótce zaczne.
Ale teraz jeszcze chciałam Ci podziękowac za piekną świąteczna kartkę i życzenia. Aniu dopiero dziś ja zobaczyłam, przeczytała. Wróciłam z sanatorium , jeszcze zmeczona ale niebawem opise co nieco o pobycie i takie tam.... fotki...
Pozdrawiam serdecznie
NOOOOOO koleżanko poszłaś po całości! Widać, że czasu u Ciebie dostatek, a i talentu nie brakuje. Skoro tak wyszła pierwsza praca, to rozumiem, że piąta będzie Mona Lisa, a dziesiąta Bitwa pod Grunwaldem . Proponuję iść do Marzanny i kupić doskonały dość śliski materiał zasłonowy- chyba 38 zł metr- wys 2.80. Jest doskonały i wypróbowało go już parę osób z pozytywnym skutkiem. Prawie biały znaczy takie leciutki ecru z bliska. Trzymam kciuki za tą 10 pracę!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak na debiut,wyszło pięknie,chciałabym tak zadebiutować!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marianna.
Powiem szczerze Aniu, że bardzo zachęcający jest ten post!! Bardzo mi sie podoba haft wstążeczkowy, ale wydaje mi się, że duuuużo czasu do niego potrzeba :) Kto wie może kiedyś spróbuję! Twój obrazek podoba mi się bardzo choć faktycznie jest dość kolorowy:))
OdpowiedzUsuńNo kochana dałaś czadu, chyba trenowałaś cichaczem na boku:) bo aż trudno uwierzyć, ze tak za pierwszym razem taki efekt. No ale Ty zdolna kobieta jesteś, zdolna do wszystkiego:) jak widać. Mnie akurat igła parzy więc podziwiam tym bardziej. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWOW!! Piszesz, że to Twój debiut??? Nie wygląda - wygląda jakbyś to robiła od zawsze. CUDNY bukiet!!!
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdanie obrazek wyszedł przepięknie )
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy super i własnie mnogość kolorów jest cudowna )
Pozdrawiam serdecznie )
Jaki piękny pierwszy raz. Widziałam gdzieś na YT, że wstążeczkami też można haftować przy pomocy igły do haftu pętelkowego, w której posiadaniu jestem, więc może kiedyś zgłębię ten temat.
OdpowiedzUsuńja juz chyba to gdzieś widziałam... ;-D
OdpowiedzUsuńale na "starych śmieciach" wolę zdecydowanie, nie ogarniam chwilami tego facebokowego bałaganu ;-)
Pierwszy????????? jestem pełna podziwu. Bukiecik jak żywy. Przepiękny. Pozdrawiam zdolniaro
OdpowiedzUsuńObrazek wyszedł super;)
OdpowiedzUsuńKochana dziękuję za super paczuszkę;) jesteś Kochana!!!!
Anuś, ledwo wczogałam się do domu, jestem padnięta, nie będę się rozpisywała, ale powiem - szczęka mi opadła!!! Brawo zdolniacho! Kolorystyka też mi się podoba, mimo że nie niebieskości;)
OdpowiedzUsuńBuziale:)
I to jest debiut, to jest niesamowicie świetny obrazek. Bardzo mi się podoba. Czekam więc na dalsze prace i chętnie będę je podziwiać. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo udany debiut, gratulacje. Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego, przepiękny!!! Aż nie chce się wierzyć, że to pierwszy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam:)
Aniu stworzyłaś coś niesamowitego. Kwiaty wyglądają jak żywe. Jesteś super zdolną kobietką.
OdpowiedzUsuńPodziwiałam już na FB! Uważam, że ta samokrytyka to trochę przesadzona Aneczko! Bukiet jest przepiękny a kolory jak najbardziej pasują do siebie. Spisałaś się wspaniale! Podziwiam i cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGenialny debiut! Bukiet jest cudowny, a ten mix kolorów dodaje mu uroku. Czekam na kolejne Twoje prace, chętnie popodziwiam i widzę, że czego się nie dotkniesz to wychodzi cudownie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam na facebooku, zachwycił mnie Twój obrazek.
OdpowiedzUsuńNie potrafię się jednak tam, w zalewie postów i informacji odnaleźć, dlatego cieszę się, że mogę obrazek zobaczyć także tutaj.
Fajny jest :) w nowej ramce wygląda jeszcze lepiej. I wcale nie wydaje mi się, że uzyłaś zbyt wielu kolorów - całkiem dobrze się komponują. Jak w prawdziwym bukiecie :) .
Wspaniały wiosenny bukiet! Mój debiut jeszcze przede mną, póki co czasu brak ;/
OdpowiedzUsuńAniu jak już wiesz ja nadal się nie mogę pozbierać po Twoim kolejnym odkrytym talencie ♡
OdpowiedzUsuńWszystkie raptem teraz wstazeczkuja, kurcze nie nadazam się zachwycać :-)
Aaaaa te zabawy wstążkami są zarazliwe :-)) ciekawe tylko na jak długo ; -)
Buziaki idę lulu :-*
No witaj picasso, miło poznać ;) Serio, co Ci kobieto tam nie pasuje, wyszedł porządny wiejski bukiet a że w przyrodzie jest mnóstwo kwiatków w wielu kolorach to ja nie rozumiem zastrzeżeń. Reszty "zarzutów" nie będę komentować bo się nie znam ale obrazek wygląda pięknie więc nie marudź ;) miłego weekendu, buziaki
OdpowiedzUsuńWidziałam i podziwiałam na fb,obrazek wyszedł fantastycznie!Ja jakoś nie mam odwagi żeby spróbować...a bardzo podoba mi się ta technika,może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Jestem zauroczona Twoim obrazkiem, haft wyszedł pięknie, ogromnie mi się podoba i jestem pod wrażeniem. Oglądam, podziwiam i nie mogę przestać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
No cudo po prostu, bardzo podobają mi się takie obrazki a Twój Aniu jest przepiękny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmoja mama tak haftuje więc mam ogromny sentyment do tego wspaniałego haftu, Twój obrazek jest przepiękny
OdpowiedzUsuńDebiut, a taki perfekcyjny. To co będzie potem.
OdpowiedzUsuńJeśli tak wygląda debiut to co będzie dalej ;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChylę czoła. Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńPiękny i udany debiut:) Ładna kolorystyka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet, naprawdę świetnie wyszedł.
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet ci wyszedł :) Pierwszy raz słyszę o tym hafcie i bardzo mi się spodobał muszę ja popatrzeć czy będę potrafiła zrobić takie cudo :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam. Cudny obraz. Bukiet jest rewelacyjny. Pozdrawiam serdecznie pracowniapatrycjiicks.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet, bardzo dobrze Ci poszło. Ja jeszcze nie zamierzam się brać za haft wstążeczkowy, ale kiedyś na pewno spróbuje
OdpowiedzUsuńWitam :-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie super, obrazek wyszedl rewelacyjnie. Jestem pelna podziwu, ze to pierwsza przygoda z haftem wstazeczkowym i od razu taki fajny efekt :-)
Pozdrawiam