Witam Was
I dziś kolejna praca na kolejną zabawę sierpniową.
Ale na początku przekazuję dla Was Wszystkich serdeczne, pozdrowienia od Danusi Witkowskiej.
Przebywa na łonie natury nad pięknym jeziorkiem, ma śliczną pogodę, woda w jeziorku ma 26 stopni i praktycznie wychodzi na brzeg tylko na jedzonko :-)
Trochę jej zazdroszczę , ale niech tam ma Szefowa zasłużyła sobie na odpoczynek !!
I jeszcze małe wyjaśnienie do Waszych komentarzy. Otóż moja doba też ma 24 godziny ale:
- zazwyczaj robię kilka prac jednocześnie – jak
zaczynam coś w decou to rzadko pojedynczo, bo jak już mam upaprany
pędzel to co za różnica czy pomaluję jedno drewienko czy więcej ??
- nie posiadam ogrodu więc odpada mi pielenie, przesadzanie tudzież wekowanie tego co w nim urośnie
- moje dzieci się już usamodzielniły, pracują i
mieszkają we Wrocławiu co oznacza, że pieluch im zmieniać nie trzeba o wikt i opierunek dbają sobie sami :-)
- mój mąż pracuje poza terenem zamieszkania i przyjeżdża do domu tylko w weekendy
- a wiec po moich 8 godzinach pracy zawodowej od
godz. 16 jestem sama w domu - ogarniam chałupę, pranie, prasowanie,
coś tam zjem i mam czas dla siebie – czytaj na robótki wszelakie
:-)
Więc się nie dziwcie, że tyle się u mnie dzieje i mam robótkowe ADHD.
No to możemy przejść do kolejnej mojej pracy a jest nim pudełeczko w kolorach czerwono - czarnych, które mi się skojarzyły z frywolnością - znaczy się ten zestaw kolorystyczny :-)
Pudełeczko zostało przygotowane na szóstą już lekcje nauki decou, którą prowadzą Renia z Justynką.
I byłam ze swojej pracy bardzo zadowolona do momentu aż nie zobaczyłam moich fotek - na zbliżeniu oczom moim ukazała się strużka zastygniętego lakieru, której nie wypolerowałam.
No trudno się mówi ja ślepa bez okularów więc udaję że jej nie widzę. Z drugiej strony pudełeczka jest OK , ale ciemno się już zrobiło i nie mam jak powtórzyć sesji fotograficznej.
Pudełeczko jest ze sklejki 3 mm, wymiary 15x15x6, malowane farbami akrylowymi z Lidla.
Od frontu na wszystkich ściankach esy floresy
Od środka na bocznych wszystkich ściankach zestaw serduszek
a na spodzie motylek
A w frywolnym pudełeczku zamieszkały póki co koraliki do makramy.
No to idę nakarmić jeszcze żabkę do Justynki i może w końcu zacznę się pakować . Bardzo bym chciała jeszcze przed wyjazdem wykończyć brzoskwinię do Danusi , ale nie wiem czy dam radę :-(
Jak ktoś lubi przydasie to informuję , że w Biedronce jest aktualnie kolorowy filc w arkuszach i tektura falista, natomiast w Lidlu od czwartku farby akrylowe w różnych konfiguracjach i zestawy papierów ozdobnych takich do kartek.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę Wam trochę ochłody.
Wow, świetna praca, genialny wzorek i kolorystyka. Bardziej podobałoby mi się gdyby pudełko było czarne z czerwonym wzorem ale takie również wygląda jak narzędzie. Tak się zastanawiałam co z naszą szefową a Ona sobie w wodzie leniuchuje ale masz rację, należy się wypoczynek! Tobie również ;) ściskam
OdpowiedzUsuńAniu frywolne pudełeczko świetne, na prawdę, ale przeczytałam frywolitkowe pudełeczko i zachwycona lece pooglądać, a tu kurna nic, przeleciałam cały post jeszcze raz, przeczytałam życzenia od Danuśki ( pozdrów ją też serdecznie i ode mnie) i dopiero za drugim razem udało mi sie przeczytać dokładnie,że to frywolne pudełko jest :D
OdpowiedzUsuńno cóż na swoje usprawiedliwienie mogę napisać tylko tyle, ze wieczorem trudno zasnąć, a bladym świtem pobudkę mi robi rosołek- oj doczeka sie w końcu !
Ps mieć chopa w domu tylko w weekendy- zazdrościć ci czy współczuć?
buziaki:D
Na tym etapie to już chyba zazdrościć :)
UsuńPudełko urocze :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pudełeczko i od razu znalazło zastosowanie. Super umiesz sobie zagospodarować czas wolny i dzięki temu tworzysz tyle pięknych prac w tak krótkim czasie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuperowe pudełeczko. Esy floresy z motylkiem i serduszka pięknie ozdabiają całe pudełeczko :) Kolorystycznie też bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam i życzę udanego urlopu i wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńjaaa.... ale masz dobrze - cisza i spokój i możesz tworzyć :) normalnie Ci zazdroszczę - ja to mogę po trochu coś dłubać i muszę się wciąż odrywać, bo a to coś trzeba ugotować, a to posprzątać, a to Maluch marudzi, a to Starszak chce robić zadania, no i ogródek zarasta chwastami, a owoce i warzywa nie po to hoduję, żeby wyrzucać, więc coś przetworzyć trzeba... ah jo... także tylko wyczekuję aż dzieciaki idą spać i mam wreszcie ze 2-3 godzinki dla siebie :D
OdpowiedzUsuńale nie żebym narzekała - wszystko ma swoje plusy i minusy i pewnie po tygodniu albo dwóch jakbym miała tyle czasu, ciszy i spokoju to by mi się odechciało :D
Przepiękne pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńŚwietne sobie pudełeczko umyśliłaś :) Ja to się nie patyczkuję tylko co chwilę biegnę wziąć zimny prysznic :)
OdpowiedzUsuńNiby wiedziałam, jak wygląda Twoja doba, no ale wiedzieć a widzieć to całkiem co innego. I po co Ci wyjeżdżać na te wczasy, jak Ty masz wczasy non stop ;) Fakt, czas przelatuje nam przez palce, przy niezliczonej ilości obowiązków, a i tak później słyszymy, że nic nie robimy ... Pudełeczko superowe, gdybyś nie zwróciła uwag na jakieś tam lakiery, to nie widziałabym, a tak widzę, akceptuję i powiem więcej - nie przeszkadza mi, a jak komuś nie pasuje, to niech się wypcha ;) :)
OdpowiedzUsuńChłopa to bym też gdzieś posłała na delegację, ale się nie daje:) A pudełeczko bardzo pomysłowe i jak widać przydatne. Muszę też coś umyślić w tym temacie, ale na razie jakoś pomysłów mi brak. No to jutro pojadę sprawdzić czy nasza Biedroneczka też filc oferuje, bo do Lidla mam trochę daleko;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO i proszę, coś nowego, zawsze mnie zaskakujesz swoimi pomysłami, bardzo ładne i gustowne Twe pudełeczko frywolne, kolorki i wzorki świetnie współgrają ze sobą;) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAnulku kochana, powiem, masz dobrze. Chciałabym i ja czasem w samotności pozostać i cieszyć się wolnością wyboru, co mam teraz robić. Tak się niestety nie da i zwykle robię to co trzeba a czasem tylko to co bardzo chcę. Twoja skrzyneczka......wrrrr chyba telepatia jakas bo chciałam cosik podobnego wymłodzić ino w odwrotnych kolorach. Bedzie podobnie ale inaczej. mam tylko nadzieje, że zdarzę, bo do Danusiowej zabawy tez coś trzeba. Pozdrów ja serdecznie przy okazji i wypoczywaj słoneczko. Buziaki.
OdpowiedzUsuńFrywolne pudełeczko wyszło CI super, bardzo fajne te wzorki na nim, i uwierz, że gdybyś nie napisała to nikt by nie zauważył tego mini błędziku :)
OdpowiedzUsuńKochana, ja 3/4 z tego co napisałaś mam tak samo, a mimo to ostatnio nie znajduję czasu na nic. Więc szczęśliwa kobieta z Ciebie. Danusi możemy tylko pozazdrościć, pozdrów ją też jak będziesz miała kontakt. No i za chwilę będę zazdrościc i Tobie tego wypoczynku. Oby był jak najbardziej udany :)
wspaniałego wypoczynki Aniu!jak znam życie wszystko się uda;) a takie chłodzenie jest najlepsze;) buziaki
OdpowiedzUsuńOoo, moje nogi! A myślałam, że nikt nie zauważy...
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to pudełeczko Aniu, kolory ekstra. No i motyl wygląda cudnie. Jak widzę pracujesz do ostatniej chwili. Na wakacje pewnie też spakowałaś już trochę przydasi?
Wypoczywaj kochana i wracaj do nas z nowymi pomysłami. Buziaki!
Super wypoczynku - fajne pudełeczko !
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie czerwieni i czerni, więc pudełeczko bardzo mi się podoba :) Wzór motylka jest śliczny! :)
OdpowiedzUsuńWOW! W takim pudełeczku z pewnością nie przechowywałabym różańca tylko jakąś mega odjazdową bieliznę (nie napiszę tego słowa na s.., bo mogą bloga zablokować, co mi się już raz przydarzyło) Śliczne pudełko. Pozdrawiam chłodno w te upały:)
OdpowiedzUsuńFajnie pudełeczko Aniu, ja tam smuzki lakieru nie widzę, ale jak już o niej wspomniałaś, to czym sie pozbyć takie smużki, papierem ściernym zetrzeć, czy jak ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, aż żal, że ten motyl pod spodem się mieści. Jest cudowny :) Pudełeczko w iście hiszpańskich kolorach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Oj tak, zgadzam sie z przedmówczynia! Motylek schowany a taki ładny! Koraliki pieknie sobie mieszkają:)
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko, i super pomysł ze stopami w wodzie:)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie Aniu to chyba żaden wzór w decu nie sprawia trudności w kolejnych pracach. Pudełeczko na koraliki świetne i będą przynajmniej w jednym miejscu. Nie mam pojęcia jak ty sobie radzisz z upałem , no oprócz tej miski pod biurkiem. ja robię brzoskwinie do słoików i... pękam, Dzisiaj w Łodzi 40 stC. Wiatrak włączony na "zicher", mokry ręcznik na karku i jeszcze mi tylko zostało 10 kg brzoskwiń do obrania. Pozdrawiam i wspaniałych wakacji, bo już chyba wyjeżdżasz. Pap patki
OdpowiedzUsuńAle masz piękne szablony!!! Ja chcę takiego motylka!
OdpowiedzUsuńMuszę Cię zmartwić, bo pudełko bardzo ładne, ale... dość szybko zauważysz, że koralików przybywa w szalonym tempie i pudełko będzie za małe :-)
A tą nazwą to mnie wprowadziłaś w błąd, bo myślałam że to coś z frywolitką będzie :-)
I powiem tak, zazdroszczę Ci - tyyyyle czasu tylko dla siebie! Przestanę mieć jakiekolwiek wyrzuty sumienia, że nie nadążam, że nie piszę na bieżąco, że nie wszędzie jestem... jeden tydzień, choćby dwa dni, żebym była tylko tylko ja i cisza...
Miłego urlopu Szczęściaro :-)
Wow, jakie fajne pudełko, a to zestawienie czerwieni z czernią, może rzeczywiście przywoływać frywolne skojarzenia. A że od frywolne do frywolitki niedaleko, to jak nic musisz coś jeszcze pomyśleć. Fajna praca i bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNo co Wy z tą frywolitką , ledwo dycham i mój mózg w takim upale nowej wiedzy nie przyswaja . Jak wróce z urlopu tomoże coś spróbuję , bo nie ukrywam , że mnie korci :-)
UsuńPudełeczko super i fajnie wyglądają te szablony:) A jakie miłe zastosowanie:)
OdpowiedzUsuńAniu a z kursikiem specjalnie się spieszyłam, żebyś zdążyła przed urlopem, bo po będziesz miała pewnie znów dużo roboty
Miłego wypoczynku życzę :)
Witaj Aniu! Pudełko w hiszpańskich kolorach, tak mi się kojarzy z suknią czarną z czerwonymi falbanami:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że od razu masz dla niego przeznaczenie:)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
no no widzę, że koleżanka się technicznie rozwija- brawka wielkie a ja znowu wyszłam na lenia,któremu nic się nie chce- normalnie nie mogę do Ciebie zaglądać bez wyrzutów sumienia :(
OdpowiedzUsuńAniu, zacznę od końca... jak Ci sie udało sfotografować moje nogi???!!! ...hihi.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Danusi, ale niech wypoczywa, należy Jej się:)
Faktycznie masz czas na robótki. U mnie i ogród, i warzywnik, i dzieci (niby usamodzielnione, a na garnuszku mamusi;)), no i przede wszystkim wszystkie prace gospodarczo-remontowe na mojej głowie...wrrrr.
Pudełeczko śliczne, tylko w tym upale za gorące kolory hehe.
Buziaczki:)
Aniu zacznę może od tego,że oprócz imienia łączy nas również "weekendowy mąż" - znaczy nie jeden i ten sam o co to to nie :) Mój osobisty też wraca tylko na weekend, no ale takie jest życie żony kierowcy. Co prawda są też plusy takiego życia - mam więcej czasu na robótki. Natomiast Twoje pudełeczko rzeczywiście takie frywolne wyszło, ale co mi się wypowiadać o "dekupażu" jak w tej dziedzinie to ja noga jestem :)
OdpowiedzUsuńPudełko super.
OdpowiedzUsuńChyba też muszę zaopatrzyć się w taką miskę wtedy siedzenie przed komputerem będzie jeszcze bardziej przyjemne
Bardzo ciekawa praca. Świetne kolorki,fajnie dobrane wzory szablonów. Szczególnie podoba mi się ten z motylem. Super! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzerwony i czarny jest frywolny. No, może u Stendhala niekoniecznie. Aż szkoda, że motylek znalazł się na dnie - już widzę te wysypywanie koralików, by się nim pozachwycać.
OdpowiedzUsuńI super, że wyjaśniłaś okoliczności swojego twórczego ADHD - daje mi to nadzieję na przyszłość :)
I mnie się frywolne z frywolitką skojarzyło, myślałam, że pudełko będzie nią ozdobione, a tu o prawdziwą frywolność chodzi - piękne jest.
OdpowiedzUsuńA spód pudełeczka to już całkiem powalił mnie na kolana :-) Przy okazji zapraszam do mnie na Rozdanie puszki :-)
OdpowiedzUsuńJestesś kochana ,chyba mianuję Cię na mojego posłańca na pełnym etacie.
OdpowiedzUsuńPudełko na duperelki wyszło ślicznie .
Pa