Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pisanka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pisanka. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 marca 2019

Porcelanowa pisanka

Witam Was

Porcelanowa pisanka to tytuł wzoru jaki ukazał się w Nr 2/2018 "Igraszki z igłą". 
Można go też nabyć w Coricamo TUTAJ . 
W zeszłym roku pojawiła się już za późno, żeby ją wyszyć przed Wielkanocą, ale wiedziałam, że kiedyś do niej wrócę, bo wzór mnie zauroczył. 

Teraz nadarzyła się ku temu okazja u Uli, która w
#2 wyzwaniu hafciarskim zaproponowała temat wielkanocnej ozdoby. 


Sponsorem tego wyzwania  jest sklep hafciarski  Needle&Art 


a do wygrania jest super nagroda 

Sprawy formalne załatwione, możemy przejść do gotowej pisanki.  Baza to styropianowe jajko 12 cm. Pisanka jest w całości z wyszywanych elementów. Poszczególne części po wyszyciu wyglądają tak. 



Sami powiedzcie czyż nie kojarzą się z włocławską porcelaną ?


Tak więc nazwa tego wzoru wg  mnie idealna.

Wyszywałam na kanwie 14 ct , i to był błąd. Powinna być 16 ct lub większe jajo. Ledwo zmieściłam wszystkie części. 


U góry wpięłam ozdobną szpilkę a na dole przykleiłam pasmanteryjny kwiatek .


W oryginale jest wykończona wstążeczką i  kokardką na czubku, ale u mnie się nie dało  bo bym zasłoniła połowę wzoru. 

To jeszcze pozostałe ćwiartki. 




I wszystko w jednym 


Wiecie co.... chyba niedługo pisanki mi się będą śniły po nocach. Ta jest już piąta, a będą jeszcze dwie.
 Co ciekawe wszystkie są w innej technice. 
Eko ze sznurka była TU
Patchworkowa była TU
Ze wstążki karczoch był TU
Na bazie akrylowej decou były TU
Dzisiejsza jest haftowana
a będą jeszcze kartki z  pisankami i szydełkowe. 
Jajecznica na bogato, ale chyba Wam się już przejadła :-). 

W temacie jajek na dziś wszystko, jeszcze tylko małe przypomnienie dla  tych co wyszywają ze mną zegar z pajęczyną. Żabka marcowa już działa TUTAJ i czeka na Wasze  hafty do 5 kwietnia.


Pozdrawiam serdecznie i dziękuję Wszystkim za  miłe słówka pozostawione w komentarzach.



wtorek, 27 marca 2018

Co było pierwsze jajko czy kura ?

Witam Was

Wielkanoc z filozofią w tle  to kolejny temat lekcji  decoupage, tym razem u Reni. 


Tego wpisu miało nie być, bo po pierwsze nie miałam  pomysłu, nie miałam weny i nie miałam czasu.  No ale po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku, że skoro nie odpuściłam nawet zardzewiałych kółek to trochę wstyd poddać się na jajkach, lub drobiu :-)
Więc się zmobilizowałam i zmajstrowałam kolorowe jajeczka.  Zauroczyłam się pracami Gosi 
Miałam jeszcze w posiadaniu akrylowe jaja, więc je "zmalowałam".  Są prawie identyczne z obu stron. 
Z lewej papier do decu i spękania jednoskładnikowe na zielono, z prawej papier ryżowy i spękania jednoskładnikowe na czerwono.




Niestety koło tych Gosi stanąć sobie nie mogą, chyba że w bardzo dużej odległości  i w cieniu :-)


A wracając do filozofii to pierwszy był na pewno kogut :-)


Jedno jajo : lewa połówka na zielono, prawa na czerwono, motyw z serwetki. Perełki również w dwóch kolorach po połowie.
Wsadziłam wszystkie do koszyczka 


Ale przyleciała tak zachłanna królisia od Eli i zagarnęła wszystkie dla siebie. :-)


Co by zakończyć sezon wielkanocny to jeszcze jedno jajco - tym razem podrabiana frywolitka, czyli ubranko na szydełku. 



I tym akcentem kończę przygotowania do Wielkanocy. To ostatni post w tym miesiącu więc pozwólcie, że złożę Wam życzenia. 


Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i zapraszam 1 kwietnia po wytyczne do kolejnych kartek, wracamy na jeden miesiąc do BINGO. 



środa, 12 kwietnia 2017

Wielkanocne zajączki

Witam Was

Dziś, w ostatnim poście przed Świętami, przybywam do Was z wielkanocnymi zajączkami.
A to za sprawą Reni i kolejnej lekcji decoupage, której tematem jest wielkanocne decoupage z zajączkiem.  



To już 23 lekcja, a więc w przyszłym miesiącu stuknie nam 2 lata. Kiedy to przeleciało  to nie mam pojęcia ??

Postaram się dziś streszczać, bo nikt za wiele czasu nie ma. W sumie znowu przygotowałam 3 różne prace, ale przyznaję bez bicia, takie które robi się szybciutko.

Na pierwszy ogień poszły mydełka i zajączki  z serwetki. Przyklejone za pomocą medium do świec. Medium jest tylko z góry, od dołu normalne mydełko więc używamy do woli, zmydla się od dołu a na górze mam cały czas zajączka  :-)




 Druga praca z zającami to decoupage na świeczce, motyw w zajączki  z serwetki.  Prosto i szybko a jak to zrobić pisałam w TYM poście



I na koniec jajo pisanka z zającami. 
Od dawna chodziły za mną jajka owijane sznurkiem . Niestety jak to u mnie bywa czasu mi brakło na tradycyjne jajeczka ze sznurka i koronek . No to zrobiłam sobie sznurkowe jajo połączone z decou. Owinięte sznurkiem  jajo pomalowałam lakierem akrylowym i nakleiłam motyw z tej samej serwetki co na świeczce. Dodatkowo przykleiłam ozdobny sznurek .



I jeszcze taki mały trik jak zacząć i jak skończyć owijanie sznurkiem . Robimy w styropianie na czubku dziurkę wykałaczką, w dziurkę kapiemy kropelkę magica , wciskamy koniec sznurka  i wbijamy ozdobną szpilkę . 



Trzyma na beton i bardzo łatwo wtedy zaczyna się owijanie . To samo zrobiłam na końcu , z tym że dałam małą szpilkę i mocno docisnęłam żeby się schowała do styropianu , bo inaczej jajo nie będzie stało.


Jako, że na blogu mojego ulubionego sklepu od A do Zet trwa właśnie wyzwanie z jajem to zgłaszam tam moje sznurkowo- decoupagowe jajo.
Szczegóły TUTAJ  i banerek wyzwania


http://blog-odadozet-sklep.blogspot.com/2017/04/wyzwanie-19.html









Wszystkie zające razem






I tym sposobem zaliczyłam, mam nadzieję, kolejną lekcję decou.  Przyznaję robiło się bardzo przyjemnie a i efekt mnie całkowicie zadowala  :-)

A w związku z tym, że osobnego posta z życzeniami nie będzie, już dziś składam Wam Wielkanocne życzenia z lekkim przymrużeniem oka :-)


Pozdrawiam Wszystkich serdecznie 

  


piątek, 10 lutego 2017

Print room

Witam Was

Macie już pewnie po kokardy moich kartek, więc dziś zmiana techniki. 
Po banerku widać że będzie decoupage i kolejna 21 już lekcja.


Tym razem temat wybrała dla nas Renia a jest nim ozdabianie  metodą print room
W skrócie można powiedzieć, że to prace  dwukolorowe, głównie czarno - białe, ale też  spotyka się inne zestawienia kolorystyczne. 
Metoda ta wymaga niesamowitej precyzji, cierpliwości i pewnej ręki . Niestety moje łapki nie są precyzyjne więc musicie lekko przymknąć oko na moje malunki :-) Obrysowywanie wzorów pędzlem i farbą do łatwych nie należy. 
 Print room zawsze mnie fascynował i strasznie podobały mi się prace wykonane tą metodą. 

Dziś więcej nie marudzę, tekstu będzie mało za to zdjęć dużo - niestety średniej jakości, ale błyszczące przedmioty  przy takiej pogodzie fotografuje się fatalnie. 

Przygotowałam dwie prace : skrzyneczkę biało czarną i pisankę w kolorze niebiesko białym. 



Na wieczku grafika wydrukowana na drukarce laserowej , na bokach papier decou do techniki print room.








  Środek jedynie polakierowany a na dnie pianka 
 i kolaż  




Pisanka na gęsiej wydmuszce dół malowany farbą akrylową  na górze serwetka 






i kolażyk 





Reniu mam nadzieję że zadanie zaliczone :-)

Dziękuję Wam za tyle sympatycznych słów pod adresem moich karteczek, pozdrawiam serdecznie i życzę Wam udanego weekendu. 


piątek, 11 marca 2016

Szczypiorkowy karczoch i zajączek na łące.


Witam Was

W tym miesiącu ze względu na Święta mamy trochę mniej czasu , więc staram się jak najszybciej uporać  ze wszystkimi zabawami w których biorę udział.

Dziś kolejna  zabawa - mam nadzieje będzie mi zaliczona .
Danusia wymyśliła  sobie w marcu  szczypiorek



Nie mam takiej dorodnej uprawy jak Danusia , ale właśnie sobie zasadziłam cebulki.  Lubię szczypiorek do pomidorka, białego serka i obowiązkowo do jajecznicy .
Ale przyznaję  jadam go w zasadzie tylko wiosną. Ale Danusia  zdradziła ostatnio  że kroi go do pojemniczków i zamraża. Pomysł mi się spodobał, więc może i ja zrobię sobie zapasy. W końcu to samo zdrowie.  

To nie przedłużając, bo nikt nie ma czasu na czytanie elaboratów, moja  praca na marcową zabawę.
Nie będę tym razem oryginalna. Wobec tego że nadal siedzę we wstążkach po uszy bo moje karczochy jakoś  dziwnie rozchodzą się w tym roku jak świeże bułeczki to będzie karczoch ponownie.

Tym razem jajo  12 cm w 100% zieloniutkie jak szczypiorek na wiosnę.






a tu pokazuję od spodu . Ja zawsze ścinam lekko jajko na dole, wtedy karczocha można fajnie postawić , nie koniecznie na oponce, samo też stoi.



Postanowiłam tym razem przygotować jeszcze coś na część carvingową:


Na zielonej łące raz dwa trzy ,
siedziały zające raz dwa trzy....
U mnie zając jest  jeden , ale siedzi sobie na zielonej łące i to na dodatek zalanej  słońcem. 
  
 



Do mojej dekoracji użyłam :
zając - biały serek , słoneczko z jabłuszka, kwiatki z jabłuszka i rzodkiewki , reszta szczypiorek.
Po sesji łąka została przerobiona na twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką ... mniam było pycha i mam nadzieje że Stefanii też smakowało.

I na dziś tyle, życzę Wam udanego słonecznego weekendu a ja idę walczyć z reliefami na jajeczkach.





You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...